Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78653

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Będzie bardziej śmiesznie niż piekielnie.
Nie przepadam za fastfoodami, ale czasem zdarza mi się coś zjeść, jeśli bardzo goni mnie czas. Trafiło się, że w "maku" zamówiłam kiedyś zestaw z kanapką - zamiast frytek wybrałam sałatkę (myślałam, że taką możliwość ma tylko powiększony zestaw, a tam jest większy napój).

Nie mam też nadprogramowych kilogramów (a przynajmniej tak myślę), ale śmieszki gimbusów prześcigających się w wymyślaniu żartów dotarły do mnie ze stolika obok.
"Idzie do maka, burger i sałatka, bo się odchudza, hehe"
"Może jeszcze cola light do tego?"
"Sałateczka, ale powiększona, cola musi być"
"Fryty pewnie już opie*oliła".

Kiedy sami skończyli jeść, jeden z odważniejszych koleżków rzucił tekstem, że mogłabym pobiegać, żeby "zrzucić dupsko" i do tego nazwał mnie "świnką".

A ja po prostu nie lubię frytek...

centrum handlowe

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 134 (162)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…