Komizm życia.
Po basenie przyszło nam się z koleżanką przebrać. Szatnia zamykana jedna, więc ona czmychnęła, nim zdążyłam ją zauważyć, a ja z braku lepszej inicjatywy oraz czasu postanowiłam przebrać się w pustej (jeszcze) szatni ogólnej.
Na etapie zapinania biustonosza do szatni wszedł pan. Pan stanął i patrzy na mnie. Cóż za los, ja w bieliźnie i to niepełnej, a tu pan patrzy.
Może krzyknie "przepraszam" i wybiegnie? Tak powinien zrobić. Ale pan nie wybiega, pan patrzy.
Mówię więc człowiekowi, że się pomylił i może by wyszedł, choć dziwnie mi tak mówić pilnując jednocześnie by resztki bielizny i godności nie opadły.
Może teraz wybiegnie? A choćby bez przepraszam, byle wybiegł.
Nie, pan mi zaczął perswadować, że przyszedł dobrze, przecież on ma numer 77, przecież to szatnia. I tu, obok mnie jest przecież szafka numer 77. Dobrze przyszedł, a co ja tam wiem!
Na drzwiach duży napis "szatnia damska", a przed nim niemal gołe dziewczę. Faktycznie, dobrze przyszedł!
I stoi.
Zanim pomyślałam, to krzyknęłam, że pan jest śmieszny i ma wyjść.
Pan wyszedł.
Inspirujące, ileż ludzie mają tupetu.
Po basenie przyszło nam się z koleżanką przebrać. Szatnia zamykana jedna, więc ona czmychnęła, nim zdążyłam ją zauważyć, a ja z braku lepszej inicjatywy oraz czasu postanowiłam przebrać się w pustej (jeszcze) szatni ogólnej.
Na etapie zapinania biustonosza do szatni wszedł pan. Pan stanął i patrzy na mnie. Cóż za los, ja w bieliźnie i to niepełnej, a tu pan patrzy.
Może krzyknie "przepraszam" i wybiegnie? Tak powinien zrobić. Ale pan nie wybiega, pan patrzy.
Mówię więc człowiekowi, że się pomylił i może by wyszedł, choć dziwnie mi tak mówić pilnując jednocześnie by resztki bielizny i godności nie opadły.
Może teraz wybiegnie? A choćby bez przepraszam, byle wybiegł.
Nie, pan mi zaczął perswadować, że przyszedł dobrze, przecież on ma numer 77, przecież to szatnia. I tu, obok mnie jest przecież szafka numer 77. Dobrze przyszedł, a co ja tam wiem!
Na drzwiach duży napis "szatnia damska", a przed nim niemal gołe dziewczę. Faktycznie, dobrze przyszedł!
I stoi.
Zanim pomyślałam, to krzyknęłam, że pan jest śmieszny i ma wyjść.
Pan wyszedł.
Inspirujące, ileż ludzie mają tupetu.
dziwni ludzie
Ocena:
146
(180)
Komentarze