Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#79284

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Bydgoszcz. Po udanych zakupach, chcę wrócić na swoją wiochę. W tym celu udaję się na przystanek i spokojnie czekam na autobus. PKS podjeżdza, zadowolona wsiadam, witam się z kierowcą i melduję gdzie będę wysiadać. Standardowa procedura.

Pan kierowca natomiast, po wydaniu mi biletu zachowuje się niestandardowo, podchodzi do pasażerki siedzącej dwa rzedy za nim i bardzo głośno mówi:
- Znalazła już pani te pieniądze?
Kobieta wydawała się być lekko speszona tym, że ściągnał na nią uwagę wszystkich pasażerów.
- Och... Tak, tak już będę ich szukać...- wybąkuje - Dam panu w trakcie jazdy...
- Dopiero teraz szukać? Teraz to ma mi je pani dać, a nie szukać! Daje pani te pieniądze i kupuje normalnie bilet albo kończy pani podróż na tym przystanku.

W autobusie zapadła cisza, kierowca chyba żeby się usprawiedliwić przed nami mówi w przestrzeń:
- Wsiadła na dworcu, mówiła, że portfela nie może znaleźć i tak szuka do tej pory. Za darmo jechać chce!
- Nie mam... - wyszeptała kobieta.
- A więc do widzenia.

Miała naprawdę skruszoną minę, niemalże łzy w oczach. Pomyślałam, że może ją okradli albo zgubiła ten portfel i teraz nie ma jak wrócić do domu. W swej naiwności chciałam już oferować pomoc i zapłacić za nią kiedy...
- Do widzenia - powtarza kierowca. Babeczka zaś wyciąga z torebki portfel, którego nie ma, niemalże rzuca w mężczyznę wizerunkiem Mieszka i z agresją wykrzykuje:
- A masz ku*wa te pieniądze!

Kierowca bez słowa wrócił na swoje miejsce, autobus ruszył dalej. Wysiadając kilkanaście kilometrów dalej kobieta rzuciła do niego:
- Gdyby to nie był ostatni autobus, to chooja bym ci dała!
Nie rozumiem.

pks

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 220 (226)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…