Taka sytuacja.
Do naszej firmy przychodzi tzw. Pan Kanapka z kanapkami i daniami obiadowymi. Gdy się pojawia, chętni przychodzą do recepcji i wybierają, na co mają ochotę. Nasz Pan Kanapka ma w ofercie dania mięsne i bezmięsne. Akurat dzisiaj miałam ochotę na coś lżejszego, więc wygrzebałam z jego przepastnych skrzyń jakieś fajnie wyglądające kotlety warzywne w zestawie, kupiłam, poszłam.
Po chwili dostaję maila od jednej z dziewczyn, że JAK JA MOGŁAM zabrać jej te kotlety. To były ostatnie (w sumie tak), a ja na pewno wiem, że ona jest WEGETARIANKĄ. A przez to, że zabrałam jej te kotlety, to ona miała do wyboru wyłącznie kopytka i placki, i kanapki, i naleśniki, a nic na obiad! Dania wegetariańskie powinno się zostawiać wegetarianom, jak się je mięso, zwłaszcza gdy są OSTATNIE!
Chyba ktoś tu wstał lewą nogą :D
Do naszej firmy przychodzi tzw. Pan Kanapka z kanapkami i daniami obiadowymi. Gdy się pojawia, chętni przychodzą do recepcji i wybierają, na co mają ochotę. Nasz Pan Kanapka ma w ofercie dania mięsne i bezmięsne. Akurat dzisiaj miałam ochotę na coś lżejszego, więc wygrzebałam z jego przepastnych skrzyń jakieś fajnie wyglądające kotlety warzywne w zestawie, kupiłam, poszłam.
Po chwili dostaję maila od jednej z dziewczyn, że JAK JA MOGŁAM zabrać jej te kotlety. To były ostatnie (w sumie tak), a ja na pewno wiem, że ona jest WEGETARIANKĄ. A przez to, że zabrałam jej te kotlety, to ona miała do wyboru wyłącznie kopytka i placki, i kanapki, i naleśniki, a nic na obiad! Dania wegetariańskie powinno się zostawiać wegetarianom, jak się je mięso, zwłaszcza gdy są OSTATNIE!
Chyba ktoś tu wstał lewą nogą :D
Ocena:
193
(205)
Komentarze