Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80064

przez ~Brexit ·
| Do ulubionych
Po raz kolejny się wkur...iłem!

Jako że pracuję na własnej działalności, co miesiąc osobiście wykonuję przelew, ekhm.. przepraszam - wywalam swoje ciężko zarobione pieniądze, prawie 300zł, na coś z czego od lat nie było mi dane skorzystać, a nazywa się to ubezpieczeniem zdrowotnym.
Kilka ostatnich przykładów.

W zeszłym roku miałem problemy z żołądkiem. Skierowanie do gastrologa otrzymałem i okazuje się, że termin wizyty w moim mieście za 8 miesięcy. Wizyta załatwiona "po znajomości" w szpitalu 300km ode mnie, koszt paliwa ok. 150zł. I okazało się, że było to opatrznościowe bo zacząłem leczenie w ostatniej chwili pozwalającej uniknąć operacji.

W zeszłym miesiącu rozbolało mnie oko. Nie przechodziło, więc do lekarza POZ i skierowanie do okulisty. Rejestracja okulistyczna: "na ten rok zapisów JUŻ nie ma, na przyszły JESZCZE nie prowadzimy." Czyli wizyta prywatna 100zł.

I sytuacja kulminacyjna sprzed chwili która zainspirowała mnie do tego wpisu. Od 3 dni boli mnie ząb. Sytuacja nagła i bardzo uciążliwa. Nie przechodzi, więc udałem się do rejestracji stomatologicznej. Termin za 3 tygodnie. 3 tyg. z bolącym zębem. Aha. Wizyta prywatna umówiona na jutro. 130zł.

I ja się pytam. Po ch..j płacę na opiekę zdrowotną prawie 300zł miesięcznie skoro w jakiejś konkretnej potrzebie/chorobie system działa tak, że nie ma opcji z niego skorzystać i trzeba i tak płacić za prywatne wizyty chcąc nadal żyć, pracować, i odprowadzać składni na tych skur...i. A zrezygnować z tego się nie da. Taki system w Polsce. Kur..a jego m..ć.

nfz lekarz zdrowie przychodnia

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 108 (176)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…