zarchiwizowany
Skomentuj
(4)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Tym razem inspiracja anonimowymi, historia http://anonimowe.pl/lqyNq.
Daaawno temu, dzieciakiem jeszcze będąc, zostałam wysłana przez mamę do apteki. Dostałam 50 zł, włożyłam w książeczkę RUM z receptą, poszłam.
Stoję w kolejce, doszła koleżanka, więc sobie umilamy czas rozmową.
Moja kolej, podeszłam do okienka, recepta przekazana, przychodzi po płacenia, a kasy nie ma. Myślałam, że upuściłam gdzieś, że się w książeczkę wsunęło, obszukałąm okolicę- nigdzie na podłodze pieniądze nie leżały, zaczepić się o co też nie było, ja ogólnie panika, bo dla 12-13letniej mnie to była kupa kasy, mama się zezłości... Czasy, kiedy wybierało się pieniądze na poczcie przy pomocy czeków, a najniższa krajowa to było z 600 zł.
No nic, wróciłam do domu, zebrałam burę, poszłam jeszcze raz.
Następnego dnia słyszałam, jak koleżanka chwali się, że znalazła 50 zł. W aptece.
Aha.
Daaawno temu, dzieciakiem jeszcze będąc, zostałam wysłana przez mamę do apteki. Dostałam 50 zł, włożyłam w książeczkę RUM z receptą, poszłam.
Stoję w kolejce, doszła koleżanka, więc sobie umilamy czas rozmową.
Moja kolej, podeszłam do okienka, recepta przekazana, przychodzi po płacenia, a kasy nie ma. Myślałam, że upuściłam gdzieś, że się w książeczkę wsunęło, obszukałąm okolicę- nigdzie na podłodze pieniądze nie leżały, zaczepić się o co też nie było, ja ogólnie panika, bo dla 12-13letniej mnie to była kupa kasy, mama się zezłości... Czasy, kiedy wybierało się pieniądze na poczcie przy pomocy czeków, a najniższa krajowa to było z 600 zł.
No nic, wróciłam do domu, zebrałam burę, poszłam jeszcze raz.
Następnego dnia słyszałam, jak koleżanka chwali się, że znalazła 50 zł. W aptece.
Aha.
zgubione_pieniądze kradzież
Ocena:
0
(40)
Komentarze