Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80149

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak na własne życzenie dokonać ostracyzmu rodzinnego.

Pewna moja [C]iotka oraz [W]uj swego czasu doznali problemów finansowych. W stracił pracę, C w domu z dwójką małych dzieci, które jak wiadomo kosztują. Do tego ich rozrzutność na zakup zbędnych sprzętów nie miała granic, szybko więc zaczęli mieć kłopoty.

Szybka decyzja - na wieczne pożyczki po znajomych/rodzinie nie ma co liczyć, zatem głowa rodziny wyrusza po chleb za wschodnią granicę. Mogłoby się wydawać, że to (przynajmniej za jakiś czas) zażegna problem z pustym kontem bankowym, jednak C, mimo iż W pracę w końcu znalazł, nie ustawała w pożyczaniu po bliskich gotówki. Niedługo okazało się, że pożyczała również bez wiedzy samych zainteresowanych...

Mieszkaliśmy w sąsiadujących miejscowościach. C, wpadła na weekendowe odwiedziny do naszego miasta z dwójką dzieciaków. Kiedy zrobiło się późno, C pod pretekstem ukołysania do snu młodszego dziecka zaszyła się w sypialni gospodarzy. Nikt jej przy tym nie towarzyszył - wiadomo, układa do snu niemowlaka, nie ma co przeszkadzać. Wszystko fajnie, dziecięta śpią, dorośli biesiadują jeszcze chwilę. C następnego dnia odwiedziła jeszcze innych członków rodziny, po czym wróciła do siebie.

Minął jakiś czas (może kilka tygodni?), kiedy gospodyni goszcząca C podczas porządków spostrzegła, że zniknęła jej spora suma pieniędzy i biżuteria. Burzliwa rodzinna narada, szukanie wyjaśnienia, aż w końcu, bam! - wniosek nasunął się sam. Szybko też okazało się, że druga rodzina odwiedzana wtedy przez C też zarejestrowała zniknięcie gotówki, ale zwalono to na karb domowego zamieszania. Połączono te oraz inne, drobniejsze fakty z przeszłości, a wysnuty wniosek był oczywisty...

C wyparła się wszystkiego, nawet kiedy postawiono ją pod ścianą. Wyuczyła także starsze dziecko, by pyskowało i wykrzykiwało obronne hasła na temat matki (kilkuletnie dziecko...). W, po zapoznaniu się ze sprawą, uwierzył żonie. Tym samym odcięli się skutecznie od całej rodziny. Nie przyznali się do winy nawet wtedy, kiedy C podczas innej wizyty u znajomych została złapana na gorącym uczynku.

I tylko dzieci szkoda.

rodzina

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 136 (150)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…