Przeczytałem, gdzieś o zazdrości co niektórych i muszę za zgodą przyjaciela opisać jego przypadek.
Piotr jako jedyny ze swojej klasy w średniej poszedł na studia. Pochodził z małej mieściny, gdzie praktycznie każdy każdego zna i jakoś jest dalszą rodziną. W każdym razie na studiach zaprzyjaźniliśmy się. Studia minęły, Piotr znalazł pracę w korporacji, z czasem awansował i wyjechał na kilka lat na szkolenie gdzieś w świat.
Jak wrócił został dość ważnym menadżerem w jakimś oddziale firmy i z odpowiednimi zarobkami.
Kupił sobie wtedy porządny wóz, marka nieważna, ale drogi.
No i przyjechał na święta do rodziny. Wieczór koło północy...
...BUMMM i pali się jego wozik. Policja, śledztwo itd. Ale jest happy end. Obok parkingu jest kantor i miał dość dobre kamery, na których widać sprawcę. Okazało się, że jest to kolega z klasy, a obecnie bezrobotny alkoholik. A spalił dlaczego? Bo on takiego nie ma, to i Piotr nie będzie miał.
Piotr jako jedyny ze swojej klasy w średniej poszedł na studia. Pochodził z małej mieściny, gdzie praktycznie każdy każdego zna i jakoś jest dalszą rodziną. W każdym razie na studiach zaprzyjaźniliśmy się. Studia minęły, Piotr znalazł pracę w korporacji, z czasem awansował i wyjechał na kilka lat na szkolenie gdzieś w świat.
Jak wrócił został dość ważnym menadżerem w jakimś oddziale firmy i z odpowiednimi zarobkami.
Kupił sobie wtedy porządny wóz, marka nieważna, ale drogi.
No i przyjechał na święta do rodziny. Wieczór koło północy...
...BUMMM i pali się jego wozik. Policja, śledztwo itd. Ale jest happy end. Obok parkingu jest kantor i miał dość dobre kamery, na których widać sprawcę. Okazało się, że jest to kolega z klasy, a obecnie bezrobotny alkoholik. A spalił dlaczego? Bo on takiego nie ma, to i Piotr nie będzie miał.
ludzie
Ocena:
190
(206)
Komentarze