Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80265

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem gruba. Byłam przed ciążą, jestem w trakcie ciąży. Przez najbliższe miesiące nic raczej się nie zmieni. Jako dziecko byłam gruba, jako nastolatka byłam większą niż koleżanki ale norma BMI była, więc niby spoko. No nie. Rozumiem grube dziecko trza się śmiać, rówieśnicy nie rozpieszczali. W liceum nie ważyłam piękne 55 kilo, tak z 63-65 było mniej więcej norm,ą ale brzuszek wystawał.

Z koleżanką, która również miała ten problem postanowiłyśmy pójść na siłownię. Jakieś tam rowerki, bieżnia, inne bajery. O ile na siłowni luz, nikt na nas nie zwracał uwagi, o tyle przechodząc przez bramki byłyśmy z koleżanką wręcz napiętnowane przez panie w rejestracji. Wiecie piękne, młode 23+, solara i tapeta pół kilo. Odzywki chamskie i obgadywanie były na poziomie dziennym. Siłownia dla tych najbogatszych w mieście. My miałyśmy blisko, to tam chodziłyśmy.

W cenie karnetu mogłam codziennie korzystać z 15 minut sauny. Korzystałyśmy, potem wypadałoby się opłukać, to szybkie hop pod prysznic. Nie wiem po co, ale jedna z recepcjonistek wpadła pod prysznice, 3 prysznice odgrodzone ale bez drzwiczek. Wpadła, to i szybko wypadła. Nie było przepraszam, no luz,może się speszyła i uciekła. Nie powiem my z koleżanką nie mniej zawstydzone, przebrane wychodzimy i słyszymy jak jedna recepcjonistka do drugiej opowiada jakie to rozstępy mamy i że nawet na pupie (nie to słowo padło), że tyle fałd tłuszczu nigdy nie widziała. Zrobiło nam się przykro, ja się popłakałam. Więcej tam nie poszłyśmy.

Nie nie zgłosiłyśmy tego nigdzie. Mama tylko powiedziała do mnie:
- No dziwisz im się? Spójrz no na siebie.

uslugi siłownia otyłość

Skomentuj (52) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 196 (216)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…