Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80583

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z zasady nie chadzam na cmentarz 1 listopada (jak gdzieś w komentarzach napisałam, o swoje groby w miarę dbamy przez cały rok a świeczkę można zapalić kilka dni przed lub po 1 listopada, o zmarłych pamiętamy w codziennej modlitwie), ale wczoraj zostałam zmuszona robić za kierowcę. I właśnie sobie ponownie uświadomiłam, dlaczego unikam cmentarzy 1 listopada. Niestety, piekielna okazała się moja ciotka, powszechnie zwana Zarazą.

Śpię sobie w najlepsze wczoraj, gdy budzi mnie telefon. Mama.
- Mija, nie poszłabyś z ciotką na cmentarz? Ona źle się czuje (czytaj: zawieź ją).
- A jak się źle czuje, to po diabła chce iść na cmentarz? No ale mama nalega, więc się zgodziłam (żal mam tylko do siebie bo przecież wiem, do jakich numerów zdolna jest Zaraza). No to skrótami podjechałam do mamy, zaczekałam pół godziny aż Zaraza się wypindrzy (rewia mody cmentarnej w tym dniu obowiązkowa).

Zaraza: - Jak Ty, Mija wyglądasz? Nie mogłaś jakoś się przyzwoicie ubrać i umalować? (kurde, ciuchy czyste, a nie zawsze mam chęć nakładać makijaż).

Zaraza: - Ty nie mogłaś umyć tego samochodu? (nie był uświniony, ale ponieważ lało, to miejscami to się osadziło, a że auto terenowe to jakoś to może bardziej widać, czy co?)

Zaraza: - No podjedź bliżej do cmentarza! (ulica zamknięta dla prywatnych aut w tym dniu) Na jaki parking? Ten o kilometr od cmentarza? (co ja poradzę, że tam właśnie jest parking). I teraz będziemy godzinę krążyć po tym parkingu! Nie mogłaś być wcześniej? (trzeba się było pindrzyć jeszcze dłużej, Zarazo).

Zaraza: - Nie, no co tu tak drogo? 20 zł za chryzantemy? To w Biedronce taniej! (trzeba było kupić w Biedronce).


Cóż. Zarazę zostawiłam pod cmentarzem. W drodze powrotnej zajechałam do mamy i stanowczo powiedziałam, że Zarazy więcej nigdzie wozić nie będę. Koszt taksówki od miejsca zamieszkania Zarazy do cmentarza wynosi zawrotne 15 zł, przy czym taksówka podwiozłaby ją pod samą bramę cmentarną i odebrała z tego samego miejsca. I że nie wiem, czy za 15 zł opłaca się robić takie szopki i psuć ludziom nerwy. I że ja jej nawet tę taksówkę zasponsoruję.

Co ciekawe, takie wyrzekania na świat, zamknięte ulice, tłok i ceny chryzantem słyszałam też od innych, postronnych ludzi. I nie rozumiem - skoro wszystko ludzi w tym dniu drażni, to po diabła masowo się udawać na cmentarze akurat 1 listopada, skoro mogą się tam udać przez calutki rok. Bez tłumów, bo na ogół nie ma tłoku na cmentarzu poza końcówką października i 1 listopada.

cmentarny blues

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 145 (189)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…