Moje mieszkanie sąsiaduje z 3 innymi. Od głównego, "windowego" korytarza oddzielają nas drzwi, które można otworzyć od zewnątrz tylko kluczem. Ten fakt powoduje problemy z ekipą sprzątającą, która nie ma tam dostępu, więc tam nie sprząta.
Problem starała się rozwiązać moja pedantyczna sąsiadka, emerytka, zostawiając otwarte drzwi (sprzątaczki dalej olewały), wydzwaniając do administracji - bez rezultatów. W końcu, chciała ustawić coś w rodzaju grafika - żeby co jakiś czas każdy z sąsiadów umył podłogę. Moje początkowe zainteresowanie (nie lubię syfu) przystopowała jej argumentacja, że najczęściej klatkę powinnam sprzątnąć ja, bo:
1. Mam kota, a on roznosi po klatce żwirek (kot nie wychodzi, zdarza mu się wybiec na klatkę, gdy go nie upilnuję).
2. Zamawiam zakupy online i dostawcy wnoszą mnóstwo kurzu.
3. Jestem młodą kobietą (pozostali sąsiedzi to mężczyźni), a wiadomo że kobiety powinny sprzątać, a nie faceci.
Obraziła się, gdy zasugerowałam, że jej goście (praktycznie codziennie wpada do niej rodzina albo jakaś sąsiadka) wnoszą więcej kurzu niż mój kot, czy dostawca, więc z tego powodu powinna codziennie sprzątać klatkę.
Projekt "grafik sprzątający" upadł, gdyż pozostali sąsiedzi nie wykazują zainteresowania. Sąsiadka dalej wojuje z administracją.
Problem starała się rozwiązać moja pedantyczna sąsiadka, emerytka, zostawiając otwarte drzwi (sprzątaczki dalej olewały), wydzwaniając do administracji - bez rezultatów. W końcu, chciała ustawić coś w rodzaju grafika - żeby co jakiś czas każdy z sąsiadów umył podłogę. Moje początkowe zainteresowanie (nie lubię syfu) przystopowała jej argumentacja, że najczęściej klatkę powinnam sprzątnąć ja, bo:
1. Mam kota, a on roznosi po klatce żwirek (kot nie wychodzi, zdarza mu się wybiec na klatkę, gdy go nie upilnuję).
2. Zamawiam zakupy online i dostawcy wnoszą mnóstwo kurzu.
3. Jestem młodą kobietą (pozostali sąsiedzi to mężczyźni), a wiadomo że kobiety powinny sprzątać, a nie faceci.
Obraziła się, gdy zasugerowałam, że jej goście (praktycznie codziennie wpada do niej rodzina albo jakaś sąsiadka) wnoszą więcej kurzu niż mój kot, czy dostawca, więc z tego powodu powinna codziennie sprzątać klatkę.
Projekt "grafik sprzątający" upadł, gdyż pozostali sąsiedzi nie wykazują zainteresowania. Sąsiadka dalej wojuje z administracją.
Klatka schodowa
Ocena:
132
(152)
Komentarze