Proboszcz jest już pewną "legendą" w parafii. Znany z długich ogłoszeń (rekordowe trwały pół godziny) i pragnienia kasy.
Jako, że idę do bierzmowania*, to byłem z mamą na spotkaniu. Trwało godzinę, a nie powiedzieli ani kiedy jest, ani innej żadnej konkretnej informacji. Ale to nie jest piekielność, o której chcę napisać.
Z racji komunii, są składki. Przez dłuższy czas narzekał, że rodzice tak bardzo dbają o zewnętrzną otoczkę całego wydarzenia, zaznaczając, że najważniejsze są wartości duchowe. Jednocześnie mówił, że trzeba płacić. Taka hipokryzja. Ale najpodlejsze było to, co powiedział o pewnym małżeństwie. Dziś jest dzień ubogich, o czym wspomniał proboszcz. Jednak nie przeszkadzało mu oszkalować ubogich. Otóż to małżeństwo jest biedne i nie miało pieniędzy na składkę. Kilka minut narzekał. Posłużyło mu jako przykład tego, jak pieniądze przysłaniają Boga. Czyli pieniądze nie są ważne, ale muszą być. Jak widać, na Boga trzeba cię stać...
Jako, że idę do bierzmowania*, to byłem z mamą na spotkaniu. Trwało godzinę, a nie powiedzieli ani kiedy jest, ani innej żadnej konkretnej informacji. Ale to nie jest piekielność, o której chcę napisać.
Z racji komunii, są składki. Przez dłuższy czas narzekał, że rodzice tak bardzo dbają o zewnętrzną otoczkę całego wydarzenia, zaznaczając, że najważniejsze są wartości duchowe. Jednocześnie mówił, że trzeba płacić. Taka hipokryzja. Ale najpodlejsze było to, co powiedział o pewnym małżeństwie. Dziś jest dzień ubogich, o czym wspomniał proboszcz. Jednak nie przeszkadzało mu oszkalować ubogich. Otóż to małżeństwo jest biedne i nie miało pieniędzy na składkę. Kilka minut narzekał. Posłużyło mu jako przykład tego, jak pieniądze przysłaniają Boga. Czyli pieniądze nie są ważne, ale muszą być. Jak widać, na Boga trzeba cię stać...
księża
Ocena:
174
(210)
Komentarze