W moim mieście miała miejsce demonstracja tzw. "niby-nie-komunistów".
Banda bananowej młodzieży z roczników 97-02 latała i wydzierała się "UDERZ UDERZ W KAPITALIZM" i podobne hasła o tym, jaki to kapitalizm zły, okrutny i niedobry.
Niektórzy z nich otwarcie chodzili z flagami ZSRR i LGBT społem.
Tylko że:
-99.(9)% z nich ma smartfony, z których robili sobie zdjęcia i filmiki;
-wrzucali je poprzez Internet;
-na prywatny portal społecznościowy;
-mieli na sobie modne ciuchy czołowych, kapitalistycznych marek;
-a po wszystkim poszli sobie do sieci prywatnych barów szybkiej obsługi;
-co poniektórzy poszli do mojej, prywatnej restauracji.
Komuna to nie jakieś odległe czasy. Nie rozmawiamy tu o II Wojnie Światowej, rozmawiamy o czymś, co się wydarzyło 30 lat temu. Nie muszą pytać wymierających pradziadków, jak się wtedy żyło, wystarczy zapytać rodziców, którzy opowiedzą chętnie o tragikomediach jakimi były komitety kolejkowe, puste półki w sklepach, pakowanie się do Malucha w 5 osób i wyjazd nad morze, czy pałowanie przez milicję i ZOMO.
Najlepsze jest to, że dzieciak, który z czcią mówi o redystrybucji dóbr dla biednych, na co dzień śmiało korzysta z tego "morderczego kapitalizmu". A swoją drogą homoseksualiści w ZSRR kończyli w szpitalach psychiatrycznych i gułagach.
Dla mnie to nie jest już nawet piekielne - to jest po prostu dramat.
Banda bananowej młodzieży z roczników 97-02 latała i wydzierała się "UDERZ UDERZ W KAPITALIZM" i podobne hasła o tym, jaki to kapitalizm zły, okrutny i niedobry.
Niektórzy z nich otwarcie chodzili z flagami ZSRR i LGBT społem.
Tylko że:
-99.(9)% z nich ma smartfony, z których robili sobie zdjęcia i filmiki;
-wrzucali je poprzez Internet;
-na prywatny portal społecznościowy;
-mieli na sobie modne ciuchy czołowych, kapitalistycznych marek;
-a po wszystkim poszli sobie do sieci prywatnych barów szybkiej obsługi;
-co poniektórzy poszli do mojej, prywatnej restauracji.
Komuna to nie jakieś odległe czasy. Nie rozmawiamy tu o II Wojnie Światowej, rozmawiamy o czymś, co się wydarzyło 30 lat temu. Nie muszą pytać wymierających pradziadków, jak się wtedy żyło, wystarczy zapytać rodziców, którzy opowiedzą chętnie o tragikomediach jakimi były komitety kolejkowe, puste półki w sklepach, pakowanie się do Malucha w 5 osób i wyjazd nad morze, czy pałowanie przez milicję i ZOMO.
Najlepsze jest to, że dzieciak, który z czcią mówi o redystrybucji dóbr dla biednych, na co dzień śmiało korzysta z tego "morderczego kapitalizmu". A swoją drogą homoseksualiści w ZSRR kończyli w szpitalach psychiatrycznych i gułagach.
Dla mnie to nie jest już nawet piekielne - to jest po prostu dramat.
demonstracja
Ocena:
181
(241)
Komentarze