Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80953

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pozostając w klimacie historii okołouczelnianych.

Parę dni temu odezwała się do mnie na olx pewna dziewczyna – studentka filologii, z pytaniem, czy nie sprawdziłabym jej pracy zaliczeniowej. Zgodziłam się i kazałam przesłać plik.

Otworzyłam go i opadło mi wszystko. Był to zlepek różnych prac ściągniętych z Internetu, nieudolnie posklejany w jedną całość, najeżony wszystkimi możliwymi błędami, począwszy od ortografów, a na składni kończąc. Wzięłam się jednak do roboty i poprawiłam, co się dało. Gdy skończyłam, tekst był prawie cały czerwony.

Odesłałam go właścicielce, w odpowiedzi otrzymując coś w stylu „no troszku tych błendów było hehe”.

Zazwyczaj tego nie robię, ale postanowiłam rzucić okiem na facebooka, na którym roku oraz gdzie to dziewczę studiuje. Jakież było moje zdziwienie, gdy się okazało, że jest już na studiach magisterskich i niedawno chwaliła się praktykami nauczycielskimi. Chyba nie chcę wiedzieć, jak to się stało, że dotarła tak daleko.

A potem się człowiek nadziwić nie może, dlaczego uczniowie nic nie umieją, choć uczą się języka od paru ładnych lat.

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 94 (116)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…