Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#81064

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia bardzo lubi się powtarzać #54205 i #72620. Choć tym razem zdarzenie jest raczej neutralne.

Kilka miesięcy temu miałem kontuzję. Mecyje lekarzy zasługiwałyby na długą historię na tym portalu. Koniec końców - usztywnienie ponad miesiąc, rehabilitacja, potem ostrożny powrót do treningów. W efekcie przepadło praktycznie całe pływanie na wodzie otwartej. Brakowało mi tego bardzo, tym bardziej że bliża się nowy rok i chciałoby się jeszcze przed jego końcem nogi zamoczyć. Pogoda dziś nawet w miarę. Spakowałem bojkę i skafander, myk do autobusu, na akwen gdzie na kamerze widzę że jeszcze nie zamarzło.
Przepłynąłem w sumie niewiele, może ze 2 kilometry. W skafandrze i ze słabszymi mięśniami, to równa godzina.
Na brzegu czekała Policja i Zaniepokojony Obywatel. Niebiescy dostali zgłoszenie 'bo się kąpią a nie wolno".
Obyło się bez jakichś problemów, zweryfikowali tylko zgłoszenie, trochę pogadaliśmy i sobie pojechali.

Wracałem do domu z filozoficzną myślą: kiedy w końcu się nauczymy że nam wolno? Choć żalu do ZO raczej nie mam, chciał dobrze.

Jeziorko

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -2 (26)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…