Po przeczytaniu historii #81232 przypomniała mi się historia kolegi sprzed ok 2 lat.
Kolega pracował w firmie. Pewnego pięknego dnia, na konto wpłynęła niepełna wypłata. Kolega idzie do szefowej i pyta się o co chodzi.
- Bo miałam kolizję i musiałam zapłacić mandat oraz naprawić auto.
- Ale co to ma ze mną wspólnego.
- Bo zderzyłam się z A. i to była jej wina. Rozlicz się z nią, ja stratna nie będę.
Kolega porażony logiką wyszedł, po 10 minutach złożył wypowiedzenie umowy o pracę z winy pracodawcy, ze skutkiem natychmiastowym i opisem sytuacji.
Pracę znalazł dosyć szybko i nawet sobie chwali, bo dosyć mocno skróciło czas dojazdu.
Kim była A.? Ex-dziewczyną kolegi, z którą się rozstał 3 lata przed kolizją szefowej.
Kolega pracował w firmie. Pewnego pięknego dnia, na konto wpłynęła niepełna wypłata. Kolega idzie do szefowej i pyta się o co chodzi.
- Bo miałam kolizję i musiałam zapłacić mandat oraz naprawić auto.
- Ale co to ma ze mną wspólnego.
- Bo zderzyłam się z A. i to była jej wina. Rozlicz się z nią, ja stratna nie będę.
Kolega porażony logiką wyszedł, po 10 minutach złożył wypowiedzenie umowy o pracę z winy pracodawcy, ze skutkiem natychmiastowym i opisem sytuacji.
Pracę znalazł dosyć szybko i nawet sobie chwali, bo dosyć mocno skróciło czas dojazdu.
Kim była A.? Ex-dziewczyną kolegi, z którą się rozstał 3 lata przed kolizją szefowej.
firma praca
Ocena:
149
(163)
Komentarze