Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81318

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jedziemy z pracą w teren. Buduje się jakiś zakład z halą i biurowcem. Miejsce nieszczególnie zurbanizowane, ale ktoś dostał pozwolenie na postawienie zakładu pośrodku niczego, to OK, tym lepiej dla mieszkańców, zakład nie będzie uciążliwy.
Sam zakład może nie będzie uciążliwy, ale droga dojazdowa do niego już może być kością niezgody pomiędzy inwestorem a mieszkańcami domków jednorodzinnych postawionych przez dewelopera (ten sam projekt, w sumie ładnie to wygląda, kilkanaście takich samych domków po jednej i drugiej stronie ulicy).

Dojeżdżamy do "zatoru", po kilku minutach nasz kierowca idzie sprawdzić co się dzieje. Wraca i oznajmia: Czekamy na policję, jakieś debile stanęły tak samochodami po obu stronach jezdni, że betoniarka i wywrotka nie zmieszczą się pomiędzy nimi, osobówka da radę, ale większy gabaryt nie ma szans, nasz bus też niestety nie przejedzie.

Policja przyjechała, mandatów za blokowanie przejazdu nie dała, jedynie pouczenia dla właścicieli pojazdów. Niby można postawić samochód przed posesją, owszem, ale spokojnie mogli tak postawić, by nie stał wyłącznie na jezdni, ale częściowo na poboczu. Od kierowcy gruszki dowiedzieliśmy się, że to nie pierwsza taka akcja, że policja tym razem szybko dotarła.
Kością niezgody jest to, że jest to jedyna droga dojazdowa do budowy przez to osiedle domków, a deweloper stawiając je był świadom tego, że planowana jest tam taka inwestycja.

budowa

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 141 (163)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…