Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81349

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mam dużo młodszą siostrę, która wchodzi teraz w nastoletni okres buntu. Niestety tak się złożyło, że młoda lubuje się w denerwowaniu mnie. Robi to na różne sposoby. Nie rozumie słowa "nie".

Zastanawiacie się pewnie co na to rodzice? Ojciec nie ma nic do gadania. Matka traktuje go okropnie i uczy tego samego moją piekielną siostrzyczkę. Dzieciak pyskuje do niego, a nawet obraża i wyzywa - jeśli ojciec podniesie głos i zagrozi jej szlabanem... Natychmiast pojawia się wojownicza matka, która chroni swoje biedne niewinne dzieciątko!

To samo tyczy się mnie. Jeżeli królewna przyjdzie mi przeszkadzać, wrzucając do mojego pokoju swojego królika, to matka nie widzi problemu. Ja natomiast widzę - posikana podłoga, pościel czy pogryzione kable. Czyja wina? Moja. Kto ma posprzątać? Ja, bo cytując: "to obrzydliwe i ona nie potrafi". Ciekawe też jest to jak młoda próbuje mnie "pouczać" w tematach o których nie ma bladego pojęcia. Jednak matka jej na to pozwala, bo przecież ona ma takie same prawo się wypowiadać co ja. Bez komentarza.

Jeżeli przekręcę klucz w drzwiach, bo chcę chociaż chwili prywatności to ona albo próbuje je otworzyć, albo wrzeszczy do matki, że ja zamknęłam drzwi! Po czym jestem zmuszona je otworzyć. A zadowolona z siebie małolata wraca do swojego pokoju.

Jest to dziecko, które za złe zachowanie nie otrzymuje żadnych kar, tylko wieczne ostrzeżenia. Jej najdłuższy szlaban trwał chyba 5 minut. Po tym czasie matka przyleciała ją przepraszać, że tak się zdenerwowała. Młoda może chować w szafkach kanapki, obiady, ważne dla jej zdrowia tabletki; czytać Odpada zamiast się uczyć i "chorować" przed komputerem, nie mając zamiaru i czasu, by nadrobić później zaległości. Robi to regularnie.
Nie ma też obowiązków. Nie sprząta po zwierzętach, na spacer nie wyjdzie (bo jej się nie chce), nie wie nawet jak wsadzić naczynia do zmywarki. Notorycznie kłamie, a to wszystko na oczach przyklaskującej jej matki.

Nie jestem nawet w stanie wyrazić swojej opinii, bo obrywam tekstami typu "nie ucz mnie jak mam wychowywać dzieci" albo "to nie twój interes".
Cóż, karma wraca. Niedługo przekona się jak bardzo zawaliła wychowanie.

Rodzina

Skomentuj (61) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 176 (220)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…