Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81358

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak sprawić, żeby zdolny nastolatek stracił pewność siebie i jakiekolwiek chęci do dalszej nauki?

Mój kuzyn jest teraz w trzeciej klasie gimnazjum. Odkąd pamiętam uwielbiał język angielski. Obecnie jest na dużo wyższym poziomie niż zazwyczaj ludzie w jego wieku, potrafi zrobić sporo zadań z matury rozszerzonej, łatwo przestawia się z polskiego na angielski, gdy musi porozmawiać z kimś, kto nie mówi po polsku.

Ostatnio zrobiłam małą parapetówkę dla rodziny w nowym mieszkaniu, w którym mogłam w końcu poustawiać całą kolekcję moich książek na widoku, do tej pory były pochowane. Co ważne dla historii, część z nich jest właśnie po angielsku.
Oczywiście odwiedził mnie też kuzyn z ciotką i wujem.

Ciotka zainteresowana zaczęła przeglądać, wybrała jedną i chcąc pochwalić się przed rodziną umiejętnościami kuzyna, kazała mu przeczytać i przetłumaczyć jakiś fragment.
Chłopak się zestresował, coś tam przetłumaczył, reszty nie mógł. Ciotka od razu się zapowietrzyła, zaczęła się drzeć na niego, że jest beztalenciem i nieudacznikiem, że nie po to płaci tyle za jego zajęcia, żeby nie umiał przetłumaczyć z marszu prostego tekstu. Po prostu objechała go od góry do dołu. Chłopak mało się nie popłakał, na szczęście rodzina po jego stronie trochę ciotkę uspokoiła.

A w czym problem? Jestem na pierwszym roku magisterki z managementu (zarządzanie tylko, że wszystko po angielsku). Ciotka wybrała jakąś książkę do finansów czy księgowości, w której większość to słowa albo zwroty typowo związane z tym tematem. A kuzyn nawet nie otarł się w życiu o te tematy, bo i po co, na razie. A założę się, że ciotka nawet po polsku nie wiedziała by co znaczą niektóre z nich.

Z tego co wiem, chłopak na razie przestał się uczyć samemu, nie rozwiązuje żadnych matur, nie czyta książek po angielsku, co zawsze lubił robić. Ciotka nie widzi nic złego w tym co zrobiła, zapisała chłopaka na dodatkowe zajęcia (cztery razy w tygodniu, do tej pory były dwie), bo przecież on nic nie umie...

Dla wyjaśnienia:
Tak się złożyło, że chora ambicja matki, żeby syn mówił płynnie po angielsku, zbiegła się z pasją chłopaka, co trochę ułatwiało sytuację, ale nieważne, co chłopak by nie robił, dla niej to i tak za mało.

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 148 (160)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…