Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81489

przez ~PolakPlakalJakKupowal ·
| Do ulubionych
Jakiś czas temu udało mi się uzbierać trochę pieniędzy i postanowiłem, że kupię swoje auto marzeń. Wybrałem markę, model, konkretny silnik i wyposażenie. Jechałem takim kilka razy i stwierdziłem, że będzie to dla mnie najlepsza opcja.

Po 7 miesiącach nieudanych łowów chciałbym opisać wam kilku piekielnych sprzedawców, nazwijmy ich Mirkami.

Mirek nr1: miła rozmowa przez telefon, auto sprowadzone 2 elementy lakierowane. Jadę z mechanikiem 90 km i zonk! Tylko tylna klapa nie była ponownie malowana, zaczepy lamp pourywane (pewnie od czołowego uderzenia), a pod bagażnikiem w podłodze dziura zaklejona szarą taśmą. :)

Mirek nr2: cena auta z 2004 roku 18500 zł, ale jestem w stanie tyle zapłacić jeżeli będzie dobre. Rozmowa telefoniczna przebiegała standardowo aż do momentu kiedy powiedziałem, że przyjadę na oględziny po załatwieniu mechanika. Mirek wpadł w szał i powiedział, że on nie ma czasu na sprawdzanie przez mechanika, więc albo przyjeżdżam i biorę (przypominam cenę 18500zł) albo mam spie***lać. No to spie***lam.

Mirek nr3: Mam do przejechania 200 km, więc pytam co było robione z elementów blacharskich, odpowiedź "nie wiem, trzeba przyjechać i po swojemu sprawdzić". Ostatnie naprawy? "Nie wiem, ale coś pewnie było wymienione". Książka serwisowa jest? "Nie wiem, jakieś papiery są, ale nie przeglądałem ich". Wisienka na torcie to cena 20 tys. zł. :)

Mógłbym tak opisywać do rana. Pytanie na koniec, czy w naszym pięknym kraju nie ma uczciwych sprzedawców? Powoli zaczynam tracić nadzieję na znalezienie sprawnego auta. Pisał użytkownik sprawdzając za ile odjeżdża miejski. :)

motoryzacja

Skomentuj (60) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 134 (148)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…