Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81562

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Niedawno za namową Bardzo Ważnej Osoby, oficjalnie zdiagnozowałam i zaczęłam leczyć silną depresję, która wraz z innymi zaburzeniami towarzyszyła mi od wielu lat. Gorzej, że przed początkiem leczenia zdążyłam zniszczyć relację z Bardzo Ważną Osobą - obawiam się, że tym razem odeszła na dobre. Generalnie mam teraz ciężki czas i spędziłam bite 3 dni w łóżku, byłby czwarty, ale niestety albo stety mam do załatwienia parę spraw.

Piekielnością wykazała się dziś moja matka. Jakoś tak wyszło, że dowiedziała się o mojej jutrzejszej wizycie u lekarza. Komentarz? 'Zawsze byłaś dziwna i chyba nie masz na co wydawać pieniędzy'.

Noż kurde. Ja nie oczekuję, że wszyscy będą mnie traktować jak jajko (czasem wiadro zimnej wody pomaga bardziej niż głaskanie po główce), ale własną matka mogłaby mnie chociaż trochę wesprzeć. Albo przynajmniej zamilknąć. Zwłaszcza, że przez ostatnie 10 lat prawdopodobnie wysyłałam setki sygnałów, że coś jest nie tak.

Wisienką na torcie jest fakt, że rok temu - jeszcze przed falą bardzo złych wydarzeń - na moją prośbę o pożyczkę na wizytę u psychologa stwierdziła, że wymyślam. Była wtedy w świetniej sytuacji finansowej.

Ps: Matka jest pielęgniarką z 40-letnim doświadczeniem. Wydawało mi się, że zrozumie w czym rzecz zamiast traktować to jako kolejną fanaberię (jak na ironię skłonność do takowych powiązana jest z jednym z moich zaburzeń:p).

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 121 (157)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…