Jestem wkurzona. W teorii niedzielny zakaz handlu jest ładny, ale w teorii i komunizm i anarchia też są piękne. Jak słyszę o tym ile lokali splajtuje, że studentom zniknie możliwość dorobienia sobie, likwidowane są miejsca pracy... W imię czego? Bo rydzowemu Jarkowi przeszkadzało?
Och, i to tłumaczenie że w Austrii, w Belgii się da. No da się, tylko że w tamtych krajach ludzie pracując mniej godzin zarabiają więcej! Nie wspominając o tym, że zagranicą raczej się nie dostaje smieciówek i jeśli znikają etaty, to ludzie dostają przyzwoite zasiłki, a nie te ochłapy co w naszym piek(iel)nym kraju. Etaty likwidowane, a na zasiłki itd nie ma kasy, bo rząd sobie premie daje za nic. Szlag mnie trafia.
Och, i to tłumaczenie że w Austrii, w Belgii się da. No da się, tylko że w tamtych krajach ludzie pracując mniej godzin zarabiają więcej! Nie wspominając o tym, że zagranicą raczej się nie dostaje smieciówek i jeśli znikają etaty, to ludzie dostają przyzwoite zasiłki, a nie te ochłapy co w naszym piek(iel)nym kraju. Etaty likwidowane, a na zasiłki itd nie ma kasy, bo rząd sobie premie daje za nic. Szlag mnie trafia.
Ocena:
229
(313)
Komentarze