Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81950

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W zeszłym tygodniu spotkałem się ze znajomkiem, który opowiedział mi historię jaka przydarzyła mu się w zeszłym roku. Nie sądzę by kłamał, lub ją ubarwiał bo i po co. Tego co go spotkało i jakie skutki mogło przynieść nie jestem w stanie nawet nazwać. Małpia złośliwość połączona z całkowitym brakiem wyobraźni? Debilizm i skrajne draństwo? Nie wiem. Ale do rzeczy.

Kolega z kilkoma swoimi znajomkami jeździ na rolkach. Szybko. Jako, że nie za bardzo lubią się kręcić jak patyk w przerębli, starają się nie jeździć po torze. Zbierają informacje o remontowanych lub budowanych drogach i w niedziele, święta, lub i w tygodniu, gdy droga jest już zrobiona lecz jeszcze nie oddana, tną po niej przed siebie jak przecinaki. Jeden z grupy wprowadził zasadę, że zanim popędzą, robią kontrolny powolny przejazd po trasie, żeby nie natknąć się w czasie jazdy na jakąś dziurę, deskę, plamę oleju czy coś podobnego.

No i natknęli się. Na zamocowaną jakieś 30 cm. nad asfaltem stalową linkę, rozciągniętą między barierami energochłonnymi. Widać było, że ktoś się napracował, użył zacisków i śruby rzymskiej do jej napięcia. Policja w porozumieniu z przedstawicielem wykonawcy stwierdziła, że nie jest to żaden element budowy.

Do najbliższej miejscowości było z 10 kilometrów. Jednemu z policjantów coś świtało w głowie, coś gdzieś słyszał albo czytał. Przeszperał więc z innymi policjantami i z rolkarzami całą okolicę. Kamer nie było. Po co więc? Dlaczego? Nie wiadomo.

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 119 (147)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…