Zakończenie historii z urwanym lusterkiem (#81677) miało miejsce w sądzie, bo Policja ustaliła właściciela pojazdu i wezwała go w celu złożenia wyjaśnień, a Pan nie przyznał się, że to on urwał. Stwierdził, że nie wie, kto wysiadł z jego samochodu, ani kto mógł urwać lusterko (to samo potwierdził w sądzie), przyznał się jedynie do wcześniejszej kłótni.
Sędzia, w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, ukarał pozwanego kierowcę kosztami sądowymi i nakazał zwrot kosztów naprawy.
Na pytania, czy to jego samochód, i czy on kierował nim potwierdzał, a kto wysiadał z miejsca kierowcy? Nie on, nie wie kto.
Monitoring według pana mógł i na pewno był zmanipulowany.
Sędzia, w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, ukarał pozwanego kierowcę kosztami sądowymi i nakazał zwrot kosztów naprawy.
Na pytania, czy to jego samochód, i czy on kierował nim potwierdzał, a kto wysiadał z miejsca kierowcy? Nie on, nie wie kto.
Monitoring według pana mógł i na pewno był zmanipulowany.
sąd
Ocena:
149
(161)
Komentarze