Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#82487

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejne wyznanie z zoologicznego.

Drodzy Piekielni, może ktoś zna odpowiedź na pytanie, co jest z ludźmi, którzy przychodzą kupić ryby, nie mając kompletnie pojęcia o akwarystyce?

Ogólnie to akwa to temat rzeka, ale można by chociaż przeczytać cokolwiek o biednych welonach, zanim się przyjdzie do sklepu robić awanturę, że „pani jest okrutna, zła i podła”, jak nie chcę sprzedać biednej ryby do kuli 5 l (o zgrozo!).

Ja rozumiem, że ludzie dopiero zaczynają i G wiedzą. Ja serio wiele rozumiem. Ale szlag mnie trafia, jak przychodzi kobieta i mówi, że ona chce i koniec, bo ona od 5 lat tak trzyma i jakoś żyją, a teraz jej zdechły (no szok! w 5 litrach, przecież to wystarcza na tyle ryb!). I to ja się nie znam, ja nie wiem, że welon potrzebuje przynajmniej z 80 l i wydajnej filtracji i stosunkowo niskiej temperatury.

Czemu do diabła robi się taki raban o psy, koty, kury i inne większe stworzenia, a o ryby nie? Przecież one czują tak samo, jak i wszystkie wyżej wymienione i tak samo mają prawo do godnego życia.

I tak średnio z 40 osób w tygodniu. A i tak była hitem kobieta, która chciała 20 skalarów żaglowców do kuli.

Sklep zoologiczny

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 117 (179)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…