Mam wielkiego psa. 50 kg wagi. Zawsze po nim sprzątam, a jak się domyślacie jest co sprzątać.
W zeszłym tygodniu byłam z nim na spacerze po okolicy. Pies szwendał się po trawniku. Nagle słyszę jak się na mnie jakieś babcie drą, że mam go zabrać z trawy! Teraz natychmiast.
Zignorowałam je, no to zaczęły się głośniej drzeć.
To się pytam, w czym problem. Okazało się, że pies sika na trawę (nie na kwiatki czy krzaki tylko na trawę). I potem inne psy będą sikać i nic tam nie urośnie.
Na moje pytanie "gdzie pies ma sikać w takim razie, do toalety?", już nie odpowiedziały...
W zeszłym tygodniu byłam z nim na spacerze po okolicy. Pies szwendał się po trawniku. Nagle słyszę jak się na mnie jakieś babcie drą, że mam go zabrać z trawy! Teraz natychmiast.
Zignorowałam je, no to zaczęły się głośniej drzeć.
To się pytam, w czym problem. Okazało się, że pies sika na trawę (nie na kwiatki czy krzaki tylko na trawę). I potem inne psy będą sikać i nic tam nie urośnie.
Na moje pytanie "gdzie pies ma sikać w takim razie, do toalety?", już nie odpowiedziały...
Trawnik pod blokiem
Ocena:
116
(158)
Komentarze