Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#82753

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ubezpieczenie zdrowia i życia, oraz erytura.

Chcę tylko otworzyć oczy wszystkim co: "panie, po co mam płacić od nieszczęśliwych wypadków, skoro mogę do skarpety składać, a jak coś się stanie to będę przygotowany". Dodatkowo: "widzi Pan, tych niemieckich emerytów? Oni to mają Emeryturę! A my z ZUSu?"

Nieszczęśliwe wypadki zdarzają się niespodziewanie. Możesz się ubezpieczyć i przez 20 lat się "nie przyda", a możesz już po kilku miesiącach mieć wypadek, wtedy się "opłaca". Szczerze powiem, że lepiej aby się nie przyszło, niż żeby się "opłacało". Pracując jako doradca finansowy mam kilka historyjek.

Kobieta, była ubezpieczona na życie, chorób i innego dziadostwa, ale umowa się kończy. Moje zadanie, to odnowienie oferty i znalezienie najlepszych warunków za dane pieniądze. Akurat wersja opcja "z nowotworem", czyli można wykupić trochę drożej, a ubezpieczyciel wypłaci nawet jeżeli ktoś zachoruje na raka. Niestety kilka lat później klientka mi dziękowała bardzo wylewnie. Złośliwy nowotwór, a dała radę finansowo tylko dzięki ubezpieczeniu.

Młody mężczyzna. Silny, zdrowy, wysportowany. Ubezpieczył się "na wszystko". Po około roku miał wypadek, skutkiem czego nie może pracować. Lekarze nie pozwalają, dzięki temu, że się ubezpieczył na za co żyć.

Emerytura. Niemcy państwowej emerytury dostają mniej (procentowo) niż Polacy. Proszę, nie przeliczajcie obcych walut na złotówki, bo zarabiając w euro wydajesz w euro. Oni są nauczeni inwestować w swoją emeryturę i większość z nich robi to, bo wiedzą, że od państwa dostaną bardzo mało. Ci wszyscy niemieccy emeryci całe życie odkładali na prywatne emerytury, dlatego ich stać na takie rzeczy. Mamy skłonność do "nic nie robienia" i narzekania, że za emeryturę żyć się nie da.

Co w tym wszystkim piekielnego? Podczas darmowych konsultacji prawie wszyscy byli nieubezpieczeni. Nie odkładali na przyszłość, albo mieli stare, drogie ubezpieczenie, gdzie można zmienić tak, aby klient miał lepiej i taniej. Ja w większości przypadków mówiąc tylko teoretycznie jakby to mogło wyglądać byłam "tą złą". Złodziejem chcącym wyciągnąć pieniądze. Niestety tylko nieliczni reagowali normalnie. Jako doradca finansowy zostałam zwyzywana od "złodziei i oszustów".

Rzeczywistość

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1 (43)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…