Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#82830

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Sezon w pełni, toteż na internety czasu nie ma, jednak dzisiejszy telefon od Druha, wzburzył krew...

Wspominałem onegdaj Ogóra. Koleżka, który w Krainach Brązowych Ludzi, raczył był zostawić i nogę i rękę. Poogarniał się, gdy wojo raczyło mu zasadzić kopa w tyłek, znalazł dobrą robotę, dzięki teutońskim oprawcom, dorobił protez, dzięki którym zasuwa piechty, jak kompletny homo sapiens, górnymi członkami włada także całkiem do rzeczy ( w sensie - bio-prawica współdziała z metalową lewicą jak malowanie).

Ogór dostał zaproszenie od naszych ropoprzyjaznych siewców demokracji, zza Oceanu. Na jakiś spęd, jemu podobnych, by cieszyć się, iż nikomu z towarzystwa, żaden człowiek w kolorze beżowym, nie odwalił zadu.

LOT-em bliżej.

No niekoniecznie.

Owóż, Ogór, mimo posiadanych papirusów, dokumentujących fakt, iż i rączka i nóżka, zostały całkiem legalnie nabyte w krainie teutońskich oprawców, mimo wklejek w paszporcie, pod tytułem: "Paszport protezy", na pokład nie został wpuszczony, bo kontrolujący stwierdzili, że brak jeszcze kwitka takiego, siamtego, owamtego.

I zbój, że legitymacja monowska, zbój, że zaświadczenia, certyfikaty, wklejki. Pan dzwonisz na bramkach, pan się wal, nie ma przejścia...

No i co tu rzec...

okęcie

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -1 (31)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…