Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#82833

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ciężko o darmowy parking w centrum miasta.

Pod moim blokiem jest wydzielona - niewielka, ale jest - strefa dla mieszkańców oraz parking płatny wielkości dwóch boisk piłkarskich chyba.

Przy parkingu dla mieszkańców wiszą dwie, duże tablice. Na jednej jest napisane 'TYLKO dla mieszkańców', na drugiej wyrysowany zakaz parkowania oraz również wyrysowany znak informujący o odholowywaniu aut. WYRYSOWANY, a to znaczy, że nawet osoba nieznająca ni w ząb języka powinna wiedzieć, co może, a czego nie może zrobić.

Czekam na koleżankę, która ma mi coś przywieźć, nagle podchodzi do mnie pan i pyta, czy tu może zaparkować. Ja mu na to, że nie, bo to parking dla mieszkańców tylko tego bloku. On do mnie, że on tylko na chwilę. Wrrr...

Cierpliwie tłumaczę (pan na zagranicznych numerach), że NIE MOŻE tu zaparkować, bo samochód zostanie odholowany na jego koszt i pokazuję mu tabliczkę. Pan do mnie - 'Ale ja tylko na chwilę'.

Jeszcze raz pokazuję tabliczkę, pan kolejny raz mnie usiłuje przekonać, że on tylko na chwilę, ja pokazuję sąsiedni parking i mówię, że zaparkować sobie może tam, ale ten znów, że on tylko na chwilę. Pokazuję mu bez słowa tabliczkę i wzruszam ramionami.

Pan niepocieszony, odjeżdża…

P.S. Nie jestem parkingową, nie mam auta, ale jestem mieszkańcem bloku. A teraz mnie hejtujcie, że nie pozwoliłam (odradzałam) panu zaparkować na chwilę, bo go odholują, choć nie miałam w tym żadnego interesu. To się nazywa dobrymi chęciami piekło wybrukowane...

parking

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 130 (154)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…