Szefowie...
Różnych miałam, ale taki przypadek, jak teraz zdarza mi się pierwszy raz.
Pracuję od 8 do 16. Zawsze jestem kilka minut wcześniej, żeby zdążyć się przebrać, bo przyjeżdżam rowerem w stroju kolarskim. Tak też było i dzisiaj. Przebrałam się, przychodzę na stanowisko pracy, a szefowa do mnie:
- Nie może pani tak sobie wychodzić. Ktoś musi odbierać telefony.
- Byłam w toalecie, a poza tym jeszcze teoretycznie nie ma mnie w pracy.
I teraz hit:
- No oczywiście ma pani prawo (!) wyjść do toalety czy na przerwę, ale ktoś musi odbierać telefony!
No comments po prostu...
Różnych miałam, ale taki przypadek, jak teraz zdarza mi się pierwszy raz.
Pracuję od 8 do 16. Zawsze jestem kilka minut wcześniej, żeby zdążyć się przebrać, bo przyjeżdżam rowerem w stroju kolarskim. Tak też było i dzisiaj. Przebrałam się, przychodzę na stanowisko pracy, a szefowa do mnie:
- Nie może pani tak sobie wychodzić. Ktoś musi odbierać telefony.
- Byłam w toalecie, a poza tym jeszcze teoretycznie nie ma mnie w pracy.
I teraz hit:
- No oczywiście ma pani prawo (!) wyjść do toalety czy na przerwę, ale ktoś musi odbierać telefony!
No comments po prostu...
Praca
Ocena:
147
(161)
Komentarze