Piekielności dostarczyć może wiele rzeczy. Nawet coś tak prozaicznego, jak brak posiadania rodziny / bycie singlem.
Singlem byłam przez wiele lat i nie przeszkadzało mi to wcale. Nie dążyłam też na siłę do zmiany swojego stanu związkowego. :-)
Niestety, ewidentnie przeszkadzało to innym ludziom i wręcz prowadziło do sytuacji, że czasem czułam się dyskryminowana. Oto przykłady rozmów i sytuacji, jakie przytrafiły mi się na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.
1. "To jak to tak? To ty miłości nie uprawiasz? To może idź do klubu, to sobie kogoś znajdziesz?”.
Nie, dziękuję, nie skorzystam. :-)
2. "- Co robiłaś na wolnym?" - Byłam w kinie. "- A z kim?" - Sama. Bardzo chciałam zobaczyć film taki i owaki. "- Jak to sama? Przecież do kina chodzi się z kimś”.
Innymi słowy popełniałam regularnie jakieś straszne faux pas przez chodzenie do kina samotnie.
Single, pamiętajcie: premiery kinowe to nie dla was, wy musicie czekać na DVD!
3. "- Słuchaj, ja wiem, że miałaś mieć wolny weekend, ale do X przyjeżdża rodzina męża, a tobie to i tak wszystko jedno, prawda?" - No niekoniecznie, zapłaciłam już za wycieczkę i kupiłam bilet dokądś tam, na coś tam. "- No nie bądź taka samolubna. Sama zrozumiesz, jak to jest, jak już będziesz miała rodzinę”.
4. " - Y musi dzisiaj wcześniej wyjść, bo wyjątkowo odbiera dzieci z przedszkola, to zostaniesz za niego na recepcji." - Niestety, mam wizytę u lekarza / okulisty / lekcję jazdy / cokolwiek innego, nie dam rady. "- No ale on musi odebrać dzieci. Zrozumiesz, jak będziesz mieć własne”.
5. "- Nowa pracownica nie może pracować w soboty, bo ma dzieci, to powiedzieliśmy, że nie ma problemu, bo ty nikogo nie masz. To będziesz mieć wolne w niedziele i czwartki." - Wolałabym dwa dni po rząd, to może chociaż niedziele i poniedziałki? "- Nie da rady, bo ona nie może robić egzaminów, a w poniedziałek mamy egzaminy”.
6. "- Słuchaj, Z właśnie rzuciła dziewczyna, to może się z nim umówisz?" - Sorry, ale ja go nawet nie lubię. " - Nie powinnaś wybrzydzać, bo na zawsze zostaniesz singlem”.
No cóż, w tym przypadku to lepsze nic niż taki, zawsze trochę poplamiony i nie do końca świeży, rydz. ;-)
7. "- Kuzyn męża mojej siostry przyjeżdża na weekend i chciałby się trochę zabawić. To mogę cię z nim umówić, jak chcesz." - Dziękuję, ale mam już plany na weekend. "- Jakie ty możesz mieć plany, przecież ty nikogo nie masz!”.
Czasami naprawdę można się było poczuć jak człowiek gorszego sortu...
Ale jak już się taki jeden przypałętał i związek się stworzył, to podobno w pracy jedna laska (młoda, ładna, zgrabna, zawsze "zrobiona") wręcz płakała, że ona dostanie depresji, bo taka gruba i nieupacykowana Gosh znalazła sobie faceta "na stałe", a ona nie może i wszystkie związki się jej sypią po tygodniu czy dwóch...
Ludziom nie dogodzisz. :-) Zawsze im coś będzie przeszkadzać.
Singlem byłam przez wiele lat i nie przeszkadzało mi to wcale. Nie dążyłam też na siłę do zmiany swojego stanu związkowego. :-)
Niestety, ewidentnie przeszkadzało to innym ludziom i wręcz prowadziło do sytuacji, że czasem czułam się dyskryminowana. Oto przykłady rozmów i sytuacji, jakie przytrafiły mi się na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.
1. "To jak to tak? To ty miłości nie uprawiasz? To może idź do klubu, to sobie kogoś znajdziesz?”.
Nie, dziękuję, nie skorzystam. :-)
2. "- Co robiłaś na wolnym?" - Byłam w kinie. "- A z kim?" - Sama. Bardzo chciałam zobaczyć film taki i owaki. "- Jak to sama? Przecież do kina chodzi się z kimś”.
Innymi słowy popełniałam regularnie jakieś straszne faux pas przez chodzenie do kina samotnie.
Single, pamiętajcie: premiery kinowe to nie dla was, wy musicie czekać na DVD!
3. "- Słuchaj, ja wiem, że miałaś mieć wolny weekend, ale do X przyjeżdża rodzina męża, a tobie to i tak wszystko jedno, prawda?" - No niekoniecznie, zapłaciłam już za wycieczkę i kupiłam bilet dokądś tam, na coś tam. "- No nie bądź taka samolubna. Sama zrozumiesz, jak to jest, jak już będziesz miała rodzinę”.
4. " - Y musi dzisiaj wcześniej wyjść, bo wyjątkowo odbiera dzieci z przedszkola, to zostaniesz za niego na recepcji." - Niestety, mam wizytę u lekarza / okulisty / lekcję jazdy / cokolwiek innego, nie dam rady. "- No ale on musi odebrać dzieci. Zrozumiesz, jak będziesz mieć własne”.
5. "- Nowa pracownica nie może pracować w soboty, bo ma dzieci, to powiedzieliśmy, że nie ma problemu, bo ty nikogo nie masz. To będziesz mieć wolne w niedziele i czwartki." - Wolałabym dwa dni po rząd, to może chociaż niedziele i poniedziałki? "- Nie da rady, bo ona nie może robić egzaminów, a w poniedziałek mamy egzaminy”.
6. "- Słuchaj, Z właśnie rzuciła dziewczyna, to może się z nim umówisz?" - Sorry, ale ja go nawet nie lubię. " - Nie powinnaś wybrzydzać, bo na zawsze zostaniesz singlem”.
No cóż, w tym przypadku to lepsze nic niż taki, zawsze trochę poplamiony i nie do końca świeży, rydz. ;-)
7. "- Kuzyn męża mojej siostry przyjeżdża na weekend i chciałby się trochę zabawić. To mogę cię z nim umówić, jak chcesz." - Dziękuję, ale mam już plany na weekend. "- Jakie ty możesz mieć plany, przecież ty nikogo nie masz!”.
Czasami naprawdę można się było poczuć jak człowiek gorszego sortu...
Ale jak już się taki jeden przypałętał i związek się stworzył, to podobno w pracy jedna laska (młoda, ładna, zgrabna, zawsze "zrobiona") wręcz płakała, że ona dostanie depresji, bo taka gruba i nieupacykowana Gosh znalazła sobie faceta "na stałe", a ona nie może i wszystkie związki się jej sypią po tygodniu czy dwóch...
Ludziom nie dogodzisz. :-) Zawsze im coś będzie przeszkadzać.
Ocena:
202
(232)
Komentarze