Krótko i na temat o wakacyjnych przygodach drogowych.
Miejsce akcji: bardzo wąska, kręta droga w środku lasu, bez pobocza.
Wzdłuż drogi, oddzielona pasem trawy i niskich krzaków, ciągnie się szeroka, asfaltowana ścieżka, wyraźnie oznaczona jako droga do użytku pieszych i rowerzystów.
Zgadnijcie, którędy jedzie rowerzysta? Środkiem drogi "samochodowej". Nie reaguje na trąbienie. Wlekliśmy się za nim 10 km/h przez 15 minut, zanim łaskawie zjechał w krzaki w celu uzupełnienia płynów. Dla smaku tylko dodam, że rowerzysta jechał bez kasku, ze słuchawkami w uszach i ubrany był w bluzkę i bojówki z kamuflażem leśnym.
Ninja po godzinach, czy co?
Miejsce akcji: bardzo wąska, kręta droga w środku lasu, bez pobocza.
Wzdłuż drogi, oddzielona pasem trawy i niskich krzaków, ciągnie się szeroka, asfaltowana ścieżka, wyraźnie oznaczona jako droga do użytku pieszych i rowerzystów.
Zgadnijcie, którędy jedzie rowerzysta? Środkiem drogi "samochodowej". Nie reaguje na trąbienie. Wlekliśmy się za nim 10 km/h przez 15 minut, zanim łaskawie zjechał w krzaki w celu uzupełnienia płynów. Dla smaku tylko dodam, że rowerzysta jechał bez kasku, ze słuchawkami w uszach i ubrany był w bluzkę i bojówki z kamuflażem leśnym.
Ninja po godzinach, czy co?
polskie_drogi
Ocena:
126
(138)
Komentarze