Piekielna byłam ja – bo nie dość, że perfidnie (aczkolwiek zupełnie odruchowo) skłamałam, to jeszcze zmusiłam starszą panią do biegania…
Przed Zamkiem Książ na ławeczce siedzi kilka starszych pań – tak 75+.
Idziemy z kolegą. On z maliniakiem (owczarek belgijski malinois), ja z bull terierką Grubą.
Spod ławeczki z głośnym szczekaniem startuje mocno przytuczony jamnik. Rzuca się na Grubą. Gruba hyc mi na ręce.
Starsze panie komentują – jaki to ich Pimpuś dzielny – pogonił „psa mordercę” na ręce.
Kolega w szoku – pyta dlaczego Gruba tak reaguje?
Do dziś nie wiem skąd mi to to przyszło, ale bez zastanowienia i głośno odpowiadam:
„wiesz jak zagryzła czwartego jamnika to dostała taki wp…., że jak widzi jamnika, to wskakuje mi na ręce”.
Starsza pani pobiła „rekord świata na 7 m” i złapała Pimpusia agresora...
Przed Zamkiem Książ na ławeczce siedzi kilka starszych pań – tak 75+.
Idziemy z kolegą. On z maliniakiem (owczarek belgijski malinois), ja z bull terierką Grubą.
Spod ławeczki z głośnym szczekaniem startuje mocno przytuczony jamnik. Rzuca się na Grubą. Gruba hyc mi na ręce.
Starsze panie komentują – jaki to ich Pimpuś dzielny – pogonił „psa mordercę” na ręce.
Kolega w szoku – pyta dlaczego Gruba tak reaguje?
Do dziś nie wiem skąd mi to to przyszło, ale bez zastanowienia i głośno odpowiadam:
„wiesz jak zagryzła czwartego jamnika to dostała taki wp…., że jak widzi jamnika, to wskakuje mi na ręce”.
Starsza pani pobiła „rekord świata na 7 m” i złapała Pimpusia agresora...
Ocena:
299
(325)
Komentarze