Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#83021

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Miejsce akcji: sklep wielkopowierzchniowy.
Bohaterka: piekielna maDka.

Idzie sobie alejką pani lat ok. 30-35, prowadzi wózek, powoli rozgląda się po półkach. W jej pobliżu biega sobie dziecko, chłopczyk na oko ma 3-4 latka.

Pani na chłopczyka nie zwraca większej uwagi.

Chłopczyk podbiega do pojemników z cukierkami na wagę, bierze w garść cukierki, rozsypuje je po podłodze, czynność tę powtarza kilka razy. Pani rzuca okiem, ale nie reaguje.

Chłopczyk zaczyna biegać, truchtem, przesuwając łapkami po półkach. Na półkach są budynie, kisiele i tego typu produkty. Kilka wypada na podłogę. Po kilku takich rundkach, na posadzce wzdłuż całej alejki leży kilkanaście torebek. Pani spokojnie, wolnym krokiem idzie tą samą alejką, rozsypane produkty jej najwyraźniej nie przeszkadzają.

Nadchodzi pracownica sklepu i prosi panią, żeby zwracała uwagę na to, co robi dziecko przebywające pod jej opieką. Robi to bardzo uprzejmie, raczej w tonie prośby, nie polecenia.

Pani zaczyna... krzyczeć, drzeć mordę wręcz.

Biedna pracownica usłyszała, że skoro Jaśnie Pani robi zakupy w tym sklepie, to jej psim obowiązkiem jest pilnowanie jej dziecka, że ona musi się skupić na robieniu zakupów i nie ma czasu patrzeć, co Brajanek (imię zmienione) robi, że to tylko dziecko (autentyk!) i że pracownicy za to płacą, żeby sprzątała. I że teraz zabiera Brajanka i wychodzi, bo ona nie może robić zakupów w takiej atmosferze. A jak kiedyś wróci do tego sklepu, to jeszcze specjalnie ona rozerwie jakieś opakowanie i oskarży sklep, że towar był niezabezpieczony i Brajanek się pobrudził, a nawet podtruł i jeszcze odszkodowanie będą jej płacić!

Chłopczyk przez całą tę tyradę stał wyjątkowo spokojnie.

Pracownica nie odpowiedziała żadną ciętą ripostą - nie wiem, czy brakło jej pomysłu, odwagi czy czasu, bo Piekielna Pani złapała Brajanka za rękę i oddaliła się dość szybkim krokiem.

I tak nawiasem mówiąc, dziecka bym tu nie winiła - wg mnie jego wcześniejsze zachowanie wynikało faktycznie z nudy, lub może próbował zwrócić uwagę maDki, bo nie było to zachowanie typowego rozpuszczonego bachora.

Za to Jaśnie Paniusia...

maDka sklep dziecko

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 174 (194)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…