zarchiwizowany
Skomentuj
(32)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Zapewne pamiętacie o siostrze mojego dziadka opisanej w historii #82663. Wspominam dzisiaj o niej ponownie, ponieważ świeżo wróciłam z odzyskanymi pieniędzmi, które nieboszczka pożyczyła piekielnej Edytce (W skrócie PE).
Piekielna Edytka ma około 60 lat, kamienicę i lokale handlowo-usługowe w tymże gmaszysku.
Oddanie 2500 zł (a tyle właśnie była winna) nie stanowiłoby dla niej raczej żadnego problemu. Unikała tego jak mogła. Zmieniła nawet numer telefonu, abyśmy tylko jej nie przypominali o naszym istnieniu i o tym, że czekamy na pieniądze.
Uciekała nawet od sąsiadów ś.p cioci Ireny, którzy byli proszeni przez nas o przypomnienie jej o wysłaniu nam przekazu pocztowego/zrobieniu przelewu na konto.
Dzisiaj, cztery miesiące po zobowiązaniu się przed moim dziadkiem, że odda dług najszybciej jak będzie mogła, wydusiłam z tej przebiegłej baby pieniądze. Kosztowało mnie to co prawda prawie trzy godziny jazdy autem w jedną stronę, oraz odpowiedni załącznik dziękczynny dla kolegów, którzy pojechali ze mną jako wsparcie.
Nie mogłam dłużej patrzeć jak dziadek, schorowany starszy człowiek po udarze, z dnia na dzień denerwuje się coraz bardziej.
Dzisiaj rano skrzyknęłam straż przyboczną w ilości trzech chłopa i ruszyliśmy w okolice Działdowa odzyskać to co słusznie należało się mojej rodzinie.
Dziadek oczywiście nie wiedział o moim genialnym pomyśle, bo i po co? Szkoda jego podkopanego zdrowia.
PE dorwaliśmy na samym środku rynku, przy fontannie. Prawdopodobnie wracała z kościoła.
Postawiliśmy jej ultimatum, że ma piętnaście minut na oddanie pieniędzy, bo w innym przypadku wzywamy Policję, świadkowie wiedzący o tym, że zalegała z zwrotem długu znajdą się w czasie krótszym, niż pstryknięcie palcem, a ponadto w takim miasteczku jak Lidzbark, wszystko roznosi się w dwie sekundy, więc będzie tu spalona do końca życia.
Pieniądze oddała czerwona jak burak i z łzami w oczach. Myślę, że taka nauczka jej się przyda.
Wróciłam do swojego miasta, i od razu pognałam na full spidzie do dziadka. Biedny senior był zaskoczony, że w końcu odzyskał te pieniądze.
Oczywiście dostała mi się sowita sumka za to, że wzięłam babsko w obroty.
Nie chciałam. Nie uważałam, że mi się należą. Ale dla rodziny zrobię wszystko. Nikt nie ma prawa im czegokolwiek zrobić.
A piekielna Edytka będzie się smażyć w piekle za swoje zachowanie.
Piekielna Edytka ma około 60 lat, kamienicę i lokale handlowo-usługowe w tymże gmaszysku.
Oddanie 2500 zł (a tyle właśnie była winna) nie stanowiłoby dla niej raczej żadnego problemu. Unikała tego jak mogła. Zmieniła nawet numer telefonu, abyśmy tylko jej nie przypominali o naszym istnieniu i o tym, że czekamy na pieniądze.
Uciekała nawet od sąsiadów ś.p cioci Ireny, którzy byli proszeni przez nas o przypomnienie jej o wysłaniu nam przekazu pocztowego/zrobieniu przelewu na konto.
Dzisiaj, cztery miesiące po zobowiązaniu się przed moim dziadkiem, że odda dług najszybciej jak będzie mogła, wydusiłam z tej przebiegłej baby pieniądze. Kosztowało mnie to co prawda prawie trzy godziny jazdy autem w jedną stronę, oraz odpowiedni załącznik dziękczynny dla kolegów, którzy pojechali ze mną jako wsparcie.
Nie mogłam dłużej patrzeć jak dziadek, schorowany starszy człowiek po udarze, z dnia na dzień denerwuje się coraz bardziej.
Dzisiaj rano skrzyknęłam straż przyboczną w ilości trzech chłopa i ruszyliśmy w okolice Działdowa odzyskać to co słusznie należało się mojej rodzinie.
Dziadek oczywiście nie wiedział o moim genialnym pomyśle, bo i po co? Szkoda jego podkopanego zdrowia.
PE dorwaliśmy na samym środku rynku, przy fontannie. Prawdopodobnie wracała z kościoła.
Postawiliśmy jej ultimatum, że ma piętnaście minut na oddanie pieniędzy, bo w innym przypadku wzywamy Policję, świadkowie wiedzący o tym, że zalegała z zwrotem długu znajdą się w czasie krótszym, niż pstryknięcie palcem, a ponadto w takim miasteczku jak Lidzbark, wszystko roznosi się w dwie sekundy, więc będzie tu spalona do końca życia.
Pieniądze oddała czerwona jak burak i z łzami w oczach. Myślę, że taka nauczka jej się przyda.
Wróciłam do swojego miasta, i od razu pognałam na full spidzie do dziadka. Biedny senior był zaskoczony, że w końcu odzyskał te pieniądze.
Oczywiście dostała mi się sowita sumka za to, że wzięłam babsko w obroty.
Nie chciałam. Nie uważałam, że mi się należą. Ale dla rodziny zrobię wszystko. Nikt nie ma prawa im czegokolwiek zrobić.
A piekielna Edytka będzie się smażyć w piekle za swoje zachowanie.
Ocena:
28
(122)
Komentarze