Zepsuł mi się samochód. Cóż, nie ja pierwsza i nie ostatnia.
Włączyłam awaryjne i dzwonię do znajomego mechanika, a nuż to jakiś bzdet.
Co natomiast zrobił przejeżdżający rowerzysta? Spytał, czy pomóc?
Nie, zaczął mnie wyzywać. Ot, kulturka.
Włączyłam awaryjne i dzwonię do znajomego mechanika, a nuż to jakiś bzdet.
Co natomiast zrobił przejeżdżający rowerzysta? Spytał, czy pomóc?
Nie, zaczął mnie wyzywać. Ot, kulturka.
Stolyca
Ocena:
41
(127)
Komentarze