Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#83267

przez ~bylyWarszawiak ·
| Do ulubionych
Urodziłem się i mieszkałem w Warszawie przez całe życie. Może się to wydać dziwne, ale pierwszy raz pojechałem do innego miasta w wieku 23 lat, dosłownie dwa tygodnie temu, i doznałem szoku.

Generalnie nigdy nie miałem potrzeby nigdzie wyjeżdżać, bo tutaj jest wszystko - tak mi się wydawało. Złożyło się jednak tak, że przeprowadziłem się do 200-tysięcznego miasta na południu Polski. Jako że od urodzenia mieszkałem w stolicy, wydawało mi się, że wszystko, co tu widzę jest normalne i tak jest wszędzie. Otóż nie... Poniżej opiszę rzeczy, które najbardziej mnie zaskoczyły. Dodam, że pozytywnie.

1. Ruch drogowy. Szok, nie ma korków. Zawsze myślałem, że korki to coś normalnego. Nie wyobrażałem sobie, jak przyjemne może być sunięcie spokojnie przez miasto, bez konieczności zatrzymywania się co kilka metrów. To uczucie, kiedy przejechanie kilometra w mieście trwa minutę, a nie 10. Coś pięknego.

2. Miejsca parkingowe. W Warszawie, wiadomo, są dwa rodzaje miejsc - płatne i zajęte - i trwa o nie wieczna walka. Tutaj jest inaczej. Gdziekolwiek bym nie pojechał, o jakiejkolwiek porze, zawsze są wolne miejsca i wszystkie są bezpłatne, oprócz jednego kawałka głównej ulicy w centrum. Coś wspaniałego, bo można jeździć, gdzie się chce bez problemu i nerwów, że nie będzie gdzie zaparkować.

3. Komunikacja miejska. Tu zdziwiłem się trzy razy. Pierwszy raz, jak przyszedłem na przystanek autobusowy w centrum i stało tam 5 osób, a nie 50. Drugi raz, jak podjechał autobus, otworzyły się drzwi i nikt się nie rzucał, nie rył, nie pchał, tylko najpierw pasażerowie wysiedli, a potem ludzie z przystanku wsiedli - dobre wychowanie, w Warszawie nieznane. Trzeci raz, kiedy w autobusie były wolne miejsca siedzące. To jest komfort podróży, normalnie niebo a ziemia, porównując do stolicy.

4. Kolejki. W warszawskich sklepach są gigantyczne kolejki. Zawsze, wszędzie i o każdej porze. Dopóki tu mieszkałem, to myślałem, że standardem jest, że trzeba odstać te 15 minut do kasy. W moim nowym mieście nie stoję nawet trzech minut.

To nie wszystko, ale te cztery rzeczy najbardziej mnie zdziwiły i skłoniły do refleksji. Dlaczego ci ludzie tak masowo pchają się do Warszawy, skoro jest tu tak źle? Ja dopiero po wyjechaniu z tego toksycznego miasta czuję, że żyję i jestem szczęśliwy.

warszawa

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 102 (260)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…