Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#83271

przez ~bm89 ·
| Do ulubionych
Taka tam historia ze studiów.

Na trzecim roku mieliśmy jeden przedmiot - wykłady i ćwiczenia. O ile wykładowca był normalny, to pani od ćwiczeń iście piekielna. Młoda, zaraz po obronie, najwidoczniej postanowiła odreagować stresy gnębiąc studentów lub po prostu miała coś z głową, o czym zaraz. Tytanem intelektu jednak nie była, toteż jej gnębienie nie miało żadnej wartości edukacyjnej, a było po prostu upierdliwie.

Defekt mózgu tej pani objawiał się przede wszystkim na kolokwiach. Otóż by zaliczyć, trzeba było pisać definicję z książki, słowo w słowo. Napisałeś własnymi słowami? Źle, zero punktów. Napisałeś słowami z książki, ale zmieniłeś szyk zdania? Źle, zero. Tak "nauka" u tej pani polegała na zapamiętywaniu książki jeden do jednego. Sytuacja była zgłaszana do wykładowcy tego przedmiotu i do opiekuna grupy. Wyrażali zrozumienie, ale mówili, że nie mogą ingerować w formę prowadzenia zajęć przez tę panią.
- Ale przecież na koniec semestru są ankiety - dodał opiekun.

Otóż na mojej uczelni funkcjonował system oceniania nauczycieli przez studentów. Na koniec każdego semestru były anonimowe ankiety na temat każdego prowadzącego, sposobu w jaki uczy i ocenia, czy tłumaczy w sposób zrozumiały, itd.

Tym oto sposobem kariera tej pani na naszej uczelni skończyła się po pierwszym jej semestrze.

Gwoli wyjaśnienia. Zanim ktoś zarzuci, że pewnie obsmarowywaliśmy w ankietach każdego wymagającego prowadzącego - nieprawda. Niektórzy byli naprawdę wymagający, ale nigdy nikt złego słowa nie powiedział. Byliśmy tam po to, żeby się czegoś nauczyć, a nauczyciele akademiccy od tego są, żeby wymagać. Ta pani nie była wymagająca, tylko zwyczajnie złośliwa i nie chciała nikogo niczego nauczyć, tylko... Sam nie wiem co jej siedziało w głowie. Była też jedyną osobą przez 5 lat, o jakiej słyszałem, żeby wyleciała po ankietach.

studia

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 150 (166)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…