Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#83367

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejna praca wyjazdowa, nie dotarliśmy. Nasza podróż zakończyła się najechaniem na tył samochodu.
Taksówkarz wyskoczył do naszego kierowcy z mordą o tym jak jeździ, że prawie zabił jego pasażera. Upiększając swoje przemyślenia przepiękną łaciną kuchenną, że wzywa policję.
Nasz kierowca oaza spokoju, stwierdził, że dobrze, poczekamy na przyjazd radiowozu.

Wtedy taksówkarz zauważył kamerkę.
[Taksówkarz]: Może jednak dogadamy się?
[Nasz Kierowca] Nie ma możliwości, samochód służbowy, pan wzywa, czy ja mam zadzwonić?

Czemu zmiękła rurka panu taksiarzowi? My zapakowanym busem jechaliśmy przepisowo, zachowując odstęp przed samochodem poprzedzającym nas, pan taksówkarz wyprzedził nas na podwójnej ciągłej, wcisnął się pomiędzy nas, a że poprzedzający samochód zatrzymywał się przed przejściem, on zdążył wyhamować, my już nie i skończyliśmy podróż w jego kufrze. Jeszcze policjantom starał się tłumaczyć, że za szybko jechaliśmy, że przez telefon gadał nasz kierowca. Nagranie z kamerki nie potwierdziło tego, a za to do 6 punktów karnych za kolizję i 450 zł taksiarz dostał 200 zł i 5 pkt za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej.

Mandaty przyjął, ale miał pretensje do nas, że mu pieniądze na życie odebraliśmy, nie będzie mógł zarabiać, bo samochód w naprawie i że patrzy się po lusterkach, że taksówka jedzie (uprzywilejowany pojazd?).

polski kierowca

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 223 (225)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…