Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#83402

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zanim opiszę historię zaproszę Was do lektury.

https://piekielni.pl/69988

W tamtej historii opisywałem swoje perypetie z wszelkiej maści urzędami, które uważały uparcie, że nie mieszkam tu, gdzie właściwie mieszkam.


W czasie, gdy działy się tamte wydarzenia po raz kolejny złożyłem wnioski o ustalenie mojego zameldowania i błagałem, żeby w końcu przestali robić z siebie i mnie idiotów.
Minęło 2,5 roku.

Kupiłem samochód. Udałem się do Starostwa Powiatowego celem rejestracji. Wniosek wypełniony, odstane w kolejce kilka godzin i przy okienku się dowiedziałem, że na wniosku podałem zły adres meldunku. No nie, nie ma pana i już.
Telefon do Urzędu Miasta, do ewidencji ludności i okazało się, że po raz kolejny mój adres meldunku, mimo 4 wniosków o zmianę, nadal figuruje jako Osiedle X mieszkania Y.

Poirytowany pojechałem do Ewidencji Ludności. Zapytałem się Pań co to za burdel i jak mają zamiar to ogarnąć, bo to jest po prostu chore. Tu brawa dla pani z okienka - przy mnie zarezerwowała wizytę w archiwum i obiecała, że odnajdzie moje wnioski jakie tylko mają.

Okazało się, że od roku 2000, kiedy to moi rodzice się przemeldowali do nowego domu, przepisali również mnie. I nigdy nie byłem meldowany gdzie indziej.
Więc skąd Osiedle X? Tego nie wie nikt. Dosłownie, nikt.
Tam nawet nie mieszka nikt o podobnym nazwisku.

Smaczek: na Osiedlu X moja siostra kupiła mieszkanie 5 lat temu. Notarialnie potwierdzono, że poprzednia właścicielka zbywa mieszkanie i nikt z poprzednich mieszkańców nie pozostaje w meldunku. Miesiąc temu siostra dostała wezwanie komornicze na nazwisko rodziny poprzednich właścicieli (imię obce, nie znała tej osoby). Wycieczka do Ewidencji Ludności, a tam - zameldowana dodatkowa osoba. Skąd? Jak? Nie wiadomo.

Wszyscy tylko się powołują na "System" lub "Źródło".

Urząd Miasta

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 216 (226)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…