Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#83404

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Magistrat Miasta Brna. Czechy.

Mój znajomy jest obcokrajowcem. W Magistracie potrzebował załatwić sobie pozwolenie na samozatrudnienie-czy jakkolwiek się to nazywa. Poszłam razem z nim we wtorek załatwiać sprawę, jako tłumacz. Wszystko cacy, powiedzieli, że pozwolenie przyjdzie pocztą do końca tygodnia (było przesyłane w obrębie jednego miasta).

Piątek, przesyłki ni ma. Ani poniedziałek, ani wtorek ani we środę. Znajomy poprosił mnie bym zadzwoniła i zapytała o status dokumentu.

Dzwonię.

Pani w słuchawce [P]
Ja - [J]

P- Magistrat słucham.
J-Chciałabym się dowiedzieć czy dokument ten i tamten został już wysłany.( Plus krótki opis sytuacji)
P1- Ja tu jestem informacja. Więc nie mam takich danych. Wyślę panią do działu socjalnego (czy innego nie pamiętam).

Muzyczka z Atari.

Po kilku minutach odzywa się P2. Tłumaczę jej to samo.

P2- A jak nazywała się urzędniczka wystawiająca dokument?
J - Nie mam pojęcia. Dokument nie dotarł,a ja nazywiska nie pamiętam.
P2- Hmm.. A jak wyglądała chociaż? Albo, w którym siedziała pokoju? Numer?
J- (Opisuję ją i ciężko się zastanawiam czemu nie może kobita poprostu po nazwisku wyszukać klienta w bazie...)
P2- Hmmm.. Nic mi to nie mówi. Pani poda nazwisko i datę urodzenia klienta.
J - (Odzyskuję wiarę w magistrat) Kootrapali, + data urodzenia.
P2. - Ale twarde i czy miękkie i?
J- ???????
P2. No na końcu nazwiska to twarde i czy miękkie i?
J - Szczerze nie wiem jakie jest twarde a jakie jest miękkie. To jest zwykłe i. Z kropką na górze.
P2- No ale twarde czy miękkie?
J- Z kropką. Nie z kreską. (Myślałam, że pani zaczai, że skoro obcokrajowiec to tam nie ma różnicy...)
P2- To ja tak nie znajdę. Przepnę panią do biura, w którym była pani obsługiwana.

Muzyczka z Atari. A ja się ciężko zastanawiam ilu Kootrapalich o takiej dacie urodzenia mają w czeskim systemie....

Odbiera P3...Znów tłumaczę o co mi idzie...

P3 - A jak miała na nazwisko urzędniczka, która Panią obsługiwała?

No serio? I znów się wysilam, że nie znam kobity nazwiska, pyta mnie P3 o to jak wyglądała i co nosiła . A na koniec odpowiada radośnie.

P3- Ta pani jest dzisiaj na urlopie. Na 2 tygodnie. Ale mogę zajrzeć do jej komputera. Proszę podać dane klienta.
J- (To na kulfon się pani mnie pyta o tą urzędniczkę?!) Kootrapali + data urodzenia.
P3- O tutaj jest. Wysłaliśmy dzisiaj. Na piątek będzie.


No i teraz przynajmniej wiem gdzie jest Pani urzędniczka, która mnie obsługiwała i jej dane... No i że w Magistracie piątek ten czy następny różnicy nie robi.

Magistrat

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 117 (131)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…