Przeczytałam #69789 i przypomniała mi się sytuacja z mojego miejsca pracy.
Wyrwałam się na wyskomlane u nadzoru kas wyjście na papieroska i wracając usłyszałam od ochroniarza, Roberta siedzącego za monitorami :
- Hermiona, jak będziesz wracała na linię zgarnij za sobą "niby przypadkiem" do kasy babkę w granatowej kurtce i białą torbą, bo widzę, że wybiera się do kas. Mirek (ochroniarz z linii) zaraz podejdzie i dokona ujęcia gdyby nie chciała zapłacić.
Zdziwiona zapytałam o co chodzi i dlaczego ja. Okazało się, że kobita zjadła na sali sprzedaży kilka solidnych garści mieszanki studenckiej, śliwek suszonych, moreli i ruszyła dalej po sklepie jakby nigdy nic.
Zrobiłam co mi przykazano i kończąc kasowanie spytałam niewinnym tonem głosu czy to już wszystko. Kobita powiedziała, że tak więc z uśmiechem nr 5 odpowiedziałam:
- Nie sądzę. O czymś jednak Pani zapomniała.
Baba zrobiła wielkie oczy, a zaraz podszedł pan Mirek.
Spytał ją wprost czy płaci również za degustację na sali, czy idzie do pokoju zwierzeń i poczeka na policję.
Zapłaciła od razu. I po co takie podżeractwo?
Wyrwałam się na wyskomlane u nadzoru kas wyjście na papieroska i wracając usłyszałam od ochroniarza, Roberta siedzącego za monitorami :
- Hermiona, jak będziesz wracała na linię zgarnij za sobą "niby przypadkiem" do kasy babkę w granatowej kurtce i białą torbą, bo widzę, że wybiera się do kas. Mirek (ochroniarz z linii) zaraz podejdzie i dokona ujęcia gdyby nie chciała zapłacić.
Zdziwiona zapytałam o co chodzi i dlaczego ja. Okazało się, że kobita zjadła na sali sprzedaży kilka solidnych garści mieszanki studenckiej, śliwek suszonych, moreli i ruszyła dalej po sklepie jakby nigdy nic.
Zrobiłam co mi przykazano i kończąc kasowanie spytałam niewinnym tonem głosu czy to już wszystko. Kobita powiedziała, że tak więc z uśmiechem nr 5 odpowiedziałam:
- Nie sądzę. O czymś jednak Pani zapomniała.
Baba zrobiła wielkie oczy, a zaraz podszedł pan Mirek.
Spytał ją wprost czy płaci również za degustację na sali, czy idzie do pokoju zwierzeń i poczeka na policję.
Zapłaciła od razu. I po co takie podżeractwo?
Ocena:
210
(248)
Komentarze