Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#8362

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dorabiałam sobie w niewielkim, osiedlowym Carrefourze. Piekielnych było co niemiara, a jedna z nich utkwiła mi w pamięci ze względu na swój upór.
Tego dnia w danym momencie czynne były dwie kasy, reszta pracowników była 'w półkach' - jest taka zasada w tych mniejszych marketach, że kiedy nie ma kolejek kasjerzy wykładają towar. Klientów nie było dużo, owszem, przy kasach były kolejki, ale nie na tyle długie, żeby wołać kogoś do pomocy. Szło całkiem sprawnie. W pewnym momencie w kolejce ustawiła się owa Piekielna. Ustawiła się, ale po chwili uznała, że kilkuosobowa kolejka jest dla niej za długa i ona stać nie zamierza. Przeniosła się więc do pustej kasy, na której nie było nawet zamontowanej kasetki i na cały sklep zaczęła się wydzierać, czy ktoś zamierza ją obsłużyć. Wrzeszczała i wrzeszczała. 'Oberwało się' sklepowi, pracownikom i kierownictwu, że co to za chamstwo, jak tak można, że złoży skargę, że tyle już czeka... W końcu kolega się zlitował - nad innymi klientami i nad nami, bo krzyki bardzo przeszkadzały w pracy - i usiadł na kasie, żeby obsłużyć ową Piekielną. Oczywiście musiał przekładać kasetkę, bo przecież ona już wyłożyła zakupy na taśmę. Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to, że przy mojej kasie, gdzie ustawiła się na początku, w tym czasie zostałaby obsłużona z 10 razy. Na koniec uradowana z wygranej walki odwróciła się do klientki, która stanęła za nią w kolejce i dumna wypaliła:
- Z chamstwem to trzeba krótko.

Carrefour

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 587 (693)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…