Poczekalnia w ośrodku rehabilitacyjnym. Pomieszczenie o wielkości około 5x8 metrów. W środku siedzą rodzice czekający na swoje dzieci, które mają zajęcia.
Jeden tata pracuje na laptopie. Jedna mama grzebie w telefonie. Dwie mamy czytają książkę, jeden tata właśnie ją odłożył. Ja w słuchawkach, słucham audioteki, głośność na maksa, ale i tak niewiele słyszę. Dlaczego?
W jednym rogu siedzą dwie mamy, a w drugim, po przekątnej - tata. I rozmawiają. Głośno, bo przecież inaczej nie będą się słyszeć. Nikomu z nich nie przyjdzie do głowy, że jak usiądą bliżej siebie, to nie będą musieli krzyczeć.
I nikomu najwyraźniej nie przyjdzie do głowy, że swoim zachowaniem przeszkadzają innym rodzicom...
Jeden tata pracuje na laptopie. Jedna mama grzebie w telefonie. Dwie mamy czytają książkę, jeden tata właśnie ją odłożył. Ja w słuchawkach, słucham audioteki, głośność na maksa, ale i tak niewiele słyszę. Dlaczego?
W jednym rogu siedzą dwie mamy, a w drugim, po przekątnej - tata. I rozmawiają. Głośno, bo przecież inaczej nie będą się słyszeć. Nikomu z nich nie przyjdzie do głowy, że jak usiądą bliżej siebie, to nie będą musieli krzyczeć.
I nikomu najwyraźniej nie przyjdzie do głowy, że swoim zachowaniem przeszkadzają innym rodzicom...
Ocena:
102
(164)
Komentarze