Dzwonek do drzwi. Otwieram, stoi pan. Pan okazał się [K]omornikiem.
Rozmowa niemal cytowana, ale powiedzmy, że w przybliżeniu:
[K] Dzień dobry, komornik XYZ, czy tu mieszka pani Renata Jarkiewicz*?
[Ja] Dzień dobry, Nie.
[K] Tutaj jest Słomiana 28, tak?
[J] No tak...
[K] Gmina Piekiełko, prawda?
[J] Zgadza się, ale...
[K] Więc może pani Jarkiewicz kiedyś tu mieszkała, może była lub jest tu zameldowana?
[J] Na pewno nie mieszkała, ani nie jest zameldowana, pierwszy raz słyszę to nazwisko.
[K] Jest pani pewna, że ta pani tu nie mieszka? Według moich dokumentów pani Jarkiewicz jest tutaj zameldowana.
[J] Ale mówię panu, że nie jest zameldowana, nigdy nie była i nigdy ktoś taki tu nie mieszkał.
[K] Wie pani, bardzo dziwna sprawa, bo ja mam w papierach że pani Jarkiewicz tu mieszka.
Cała rozmowa trwała 10 min, pan zadawał ciągle te same pytania jak wyżej. Widziałam, że w ogóle mi nie wierzy i nie wiedziałam, jak się go pozbyć.
A komornik nie miał najmniejszego zamiaru się pożegnać,
właściwie w międzyczasie zdążył wejść do domu.
I tak sobie stoimy i rozmawiamy w kółko o tym samym i nagle mnie olśniło.
[J] A może pan szuka pani z miejscowości Aniołów, gmina Piekiełko?
[K sprawdza w papierach] Tak, zgadza się!
[J] To tutaj jest miejscowość Piekiełko, gmina Piekiełko...
Wpadłam na to, bo przypomniało mi się, że kilka razy listonosz przyniósł mi list zaadresowany właśnie do tej drugiej miejscowości.
Strasznie nachalni ci komornicy...
*zmienione.
Rozmowa niemal cytowana, ale powiedzmy, że w przybliżeniu:
[K] Dzień dobry, komornik XYZ, czy tu mieszka pani Renata Jarkiewicz*?
[Ja] Dzień dobry, Nie.
[K] Tutaj jest Słomiana 28, tak?
[J] No tak...
[K] Gmina Piekiełko, prawda?
[J] Zgadza się, ale...
[K] Więc może pani Jarkiewicz kiedyś tu mieszkała, może była lub jest tu zameldowana?
[J] Na pewno nie mieszkała, ani nie jest zameldowana, pierwszy raz słyszę to nazwisko.
[K] Jest pani pewna, że ta pani tu nie mieszka? Według moich dokumentów pani Jarkiewicz jest tutaj zameldowana.
[J] Ale mówię panu, że nie jest zameldowana, nigdy nie była i nigdy ktoś taki tu nie mieszkał.
[K] Wie pani, bardzo dziwna sprawa, bo ja mam w papierach że pani Jarkiewicz tu mieszka.
Cała rozmowa trwała 10 min, pan zadawał ciągle te same pytania jak wyżej. Widziałam, że w ogóle mi nie wierzy i nie wiedziałam, jak się go pozbyć.
A komornik nie miał najmniejszego zamiaru się pożegnać,
właściwie w międzyczasie zdążył wejść do domu.
I tak sobie stoimy i rozmawiamy w kółko o tym samym i nagle mnie olśniło.
[J] A może pan szuka pani z miejscowości Aniołów, gmina Piekiełko?
[K sprawdza w papierach] Tak, zgadza się!
[J] To tutaj jest miejscowość Piekiełko, gmina Piekiełko...
Wpadłam na to, bo przypomniało mi się, że kilka razy listonosz przyniósł mi list zaadresowany właśnie do tej drugiej miejscowości.
Strasznie nachalni ci komornicy...
*zmienione.
Komornik
Ocena:
103
(127)
Komentarze