Od dawna nie daję pieniędzy żebrakom.
Zawsze mówię, że mogę im kupić jedzenie ale pieniędzy nie dostaną.
Część się zgadza, część się odwraca i idzie nic nie mówiąc.
Ale dzisiejsza sytuacja mnie naprawdę zaskoczyła.
Szedłem do centrum handlowego, żeby pomóc mojej dziewczynie w zakupach.
Nagle za kurtkę złapała mnie Pani +- 50/60 lat.
Zapytała się czy mógłbym jej dać pieniądze na schronisko i jedzenie, bo nic nie jadła od przedwczoraj a ostatnią noc spędziła na ławce w centrum.
Powiedziałem, że pieniędzy jej nie dam, mogę jej zrobić zakupy na kilka dni ale do ręki nic nie dostanie.
W tym momencie po raz pierwszy w życiu ktoś aż tak mnie zwyzywał i przełknął moje nienarodzone (ani nawet w drodze) dzieci.
Dowiedziałem się, że jestem nowobogackim śmieciem itd. itd.
Po jej obelgach zapytałem się czy w takim razie nie jest głodna. Natomiast w odpowiedzi dowiedziałem się, że chlebem się nie naje###...
I bądź tu dobry dla ludzi...
Zawsze mówię, że mogę im kupić jedzenie ale pieniędzy nie dostaną.
Część się zgadza, część się odwraca i idzie nic nie mówiąc.
Ale dzisiejsza sytuacja mnie naprawdę zaskoczyła.
Szedłem do centrum handlowego, żeby pomóc mojej dziewczynie w zakupach.
Nagle za kurtkę złapała mnie Pani +- 50/60 lat.
Zapytała się czy mógłbym jej dać pieniądze na schronisko i jedzenie, bo nic nie jadła od przedwczoraj a ostatnią noc spędziła na ławce w centrum.
Powiedziałem, że pieniędzy jej nie dam, mogę jej zrobić zakupy na kilka dni ale do ręki nic nie dostanie.
W tym momencie po raz pierwszy w życiu ktoś aż tak mnie zwyzywał i przełknął moje nienarodzone (ani nawet w drodze) dzieci.
Dowiedziałem się, że jestem nowobogackim śmieciem itd. itd.
Po jej obelgach zapytałem się czy w takim razie nie jest głodna. Natomiast w odpowiedzi dowiedziałem się, że chlebem się nie naje###...
I bądź tu dobry dla ludzi...
Żulandia
Ocena:
135
(141)
Komentarze