Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#83795

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Okres przedświąteczny - pewnie mnóstwo historii będzie podobnych do mojej.

Zamawiałem paczkę (ubrania dla siebie, nie prezenty ;) ). Ponieważ jestem większość dnia w pracy i chciałem ułatwić pracę kurierowi - zaznaczyłem, że dostawa ma być do punktu odbioru (duży sklep z elektroniką przy trasie dom-praca).
Paczka miała być w środę po 12.00 do odbioru. A teraz piekielności:

1) Środa, godzina 8.30 (więc ja już w pracy). Telefon:
'MATE*, już jestem ale nikt drzwi nie otwiera u sąsiada zostawię'
Troszkę zdziwiony mówię, że przecież zamawiałem do sklepu X.
'Sorry, MATE, zostawię u sąsiada'.
Bleeee: Nie zostawisz u obcych ludzi paczki za 250 funtów! Zawieziesz ją do X...
Kurier: Sorry mate, już tam byłem, nie pojadę drugi raz.
B: Nie obchodzi mnie ile razy będziesz tam jeździł, paczkę odbieram w X i tyle...
K: Pierd..l się, mate.
B: Ty też, jak paczka nie będzie o 12.01 w X, to piszę na ciebie skargę, a rozmowę nagrywam. I jeszcze raz usłyszę 'mate' to napiszę skargę choćby paczka była na czas.
K: Ok, mate.

Nie powiem, szlag mnie trafiał, ale o 14 dostałem maila, że paczka do obioru w sklepie X. Happy days?

2) 19.00. Jestem w sklepie X.
Starsza Pani Sprzedawca (SPS): Ale jak duża ta paczka?
B: A bo ja wiem? Trochę ubrań ze sklepu Y, nie wiem... taka [gimnastykuję się, żeby pokazać].
SPS: Bo był kurier z paczkami, ale nie było żadnej miękkiej paczki. Ale dwa razy był, ale miękkiej paczki to nie widziałam.
B: A może pani po prostu sprawdzić po imieniu? Po numerze?
SPS: No tak, ale nie było miękkiej paczki...
B: Ile macie tych paczek? Milion?? W czasie jak tu dyskutujemy, już by pani sprawdziła.
SPS: No, ale ubrania, to miękka paczka będzie
(i tak przez dobre 10 minut...). W końcu proszę o kierownika. Przyszedł Chłopiec (Ch) max 20 lat. Zapytał czy mam kod paczki z maila, zeskanował go i po 10 sekundach przyniósł moją paczkę.

W kartoniku.

I tak sobie myślę - gdyby nie to, że się uparłem, to pisałbym skargę na biednego kuriera, który specjalnie dla mnie wracał się parę kilometrów do sklepu X. W dodatku mojej paczki bym nie dostał. Bo paczka nie była miękka.


*Mate - w UK to jest taki 'ziomek', nie cierpię jak ktoś się tak do mnie zwraca.

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 123 (133)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…