Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#83875

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z cyklu anonimowy donos.
Jak to można komuś "umilić" życie, co się będą nudzić.

Będzie długo, kto nie chce czytać, w skrócie tutaj: https://ordoiuris.pl/rodzina-i-malzenstwo/skuteczna-interwencja-ordo-iuris-w-obronie-autonomii-rodziny

Czerwiec 2018 - wysłany e-mail z donosem.
E-mail wysłano na skrzynkę mailową sekretariatu miejscowego Sądu Rejonowego. Z treści donosu wynika, że w kilkunastometrowym mieszkaniu mieszka 6 małych dzieci. Od rana do nocy dzieci przez nikogo niepilnowane, wychudzone, brudne, biegają po podwórku, wyglądają na zaniedbanych. Matka dzieci chyba jest w ciąży, nie ogarnia dziatwy, a ojciec pracuje w Niemczech. Autor donosu wzywa o skontrolowanie na co idą środki z 500+ oraz sprawdzenie sytuacji rodzinnej dzieci. Podpisuje się jako "Anonimowa sąsiadka".

Końcówka czerwca 2018. Sobota, ósma z minutami.

Kurator sądowy wchodzi na wywiad. Zostaje wpuszczony, w rodzinie ożywienie. Ojciec dzieci zostaje obudzony. Po szybkiej wizycie w łazience dołącza do rozmowy kuratora z rodziną. Kurator ustala personalia zamieszkujących, notuje kto kim jest, czym się zajmuje. Ojciec dzieci mu przerywa, legitymuje, pyta o powód i podstawę wizyty. Został poinformowany, że kurator działa na zlecenie sądu (podał pełną nazwę, adres, sędziego prowadzącego), wpłynął donos, do wglądu w sądzie, on musi zweryfikować, takie prawo. Dobra, notuj pan, skoro musisz.

Wywiad kuratora: Ojciec pracuje w biurze zarządu jednej ze spółek Skarbu Państwa, tuż po pracy odbiera córkę z przedszkola, zakupy i do domu, brak nałogów. Długo śpi w sobotę? No ma prawo, w tygodniu o 5:30 wstaje. Matka dzieci na rencie, zajmuje się dziećmi, domem, bez nałogów. Skrócę o córkach. Trójka dziewczynek chodzi do pobliskiej szkoły. Jedna ma talent do sportu, udział w zawodach, puchary, medale, ogółem liga wojewódzka, a i na świadectwie za 5 klasę podstawówki jedna czwóreczka tylko. Druga w nogę grywa, z pływania niezła, olimpiady z matmy wygrane, same piątki w świadectwie za 3 klasę. Trzecia pokazuje dyplom za pierwsze miejsce na międzynarodowym konkursie prac plastycznych. Szereg innych nagród, dyplomów i wyróżnień za wygrane prace plastyczne, niezłe świadectwo za pierwszą klasę. Czwarta pokazuje lalkę. Wstydzi się, jak to pięciolatka. Pod czas wywiadu mniejsze dzieci tulą się do rodziców, wszyscy ochoczo odpowiadają na pytania, chwalą się o osiągnięciach w nauce.

Zaraz. Miało być 6 dzieci, a jest 4? To siódmego też nie będzie? Hehe, dobry żart. No nie, nie będzie.
Kurator sprawdza te 2 pokoje, fakt niecałe 50 m2 mieszkanie, meble skromne (jak stwierdził), ale każde ma gdzie spać, itd. Pyta o plany na wakacje. Jedna na miesiąc do ośrodka treningowego z drużyną jedzie, druga do ośrodka wypoczynkowego z basenami itp. A cała rodzina na dwa tygodnie wybiera się na drugi kraniec Polski. Obok bloku mają działkę z altaną na pobliskim ROD, gdzie spędzają ciepłe popołudnia i weekendy. Lubią zwiedzać dalsze i bliższe miasteczka, i to własnym samochodem. Wszystko kupione zanim weszło 500+.

Wychudzone dzieci.
My takie jesteśmy! Ileż można jeść! Dziecko, żebra Ci widać. Taka jestem i już. Poirytowana otwiera lodówkę, zapasów tyle, że zakaz handlu na tydzień na tej rodzinie nie robi żadnego wrażenia. Dobrze to tyle, ja nieprawidłowości nie widzę - kurator wychodzi. Wywiad zajął mu z godzinę.

Środek lipca 2018. Wezwanie rodziców na rozprawę, ograniczenie obojgu rodziców władzy rodzicielskiej. Termin - koniec sierpnia.

Tutaj zostaje poproszona o pomoc prawną pewna fundacja. Wgląd do akt, ustanowienie pełnomocnika.

Raport kuratora. Kuchnia zaniedbana, ogólny bałagan. Kurator pomija miejsce pracy ojca dzieci oraz sam fakt, że pracuje. Ustala na wywiadzie z sąsiadami, że dzieci stukają po kaloryferach na klatce, rurach prowadzących do mieszkań. Uszkodziły karoserie samochodu na parkingu pod blokiem. Przebywają całymi dniami na podwórku. Zalecenie - ograniczenie władzy rodzicielskiej.

Dołączenie opinii z przedszkola do akt. Cała 4-ka chodziła do tego samego, super dzieci, otwarte, pomocne itd., rodzice w różnych okresach w radzie rodziców grupy czy przedszkola, brak jakichkolwiek zaniedbań.

Powołanie na świadka obrony pracownika spółdzielni, czyli opiekuna bloku. Zeznaje, że nie da się stukać po kaloryferach - nie ma ich po prostu na klatce. Tak samo żadnych rur do mieszkań na klatce też nie ma - biegną w zupełnie innym miejscu. Nie potwierdza też uszkodzenia lakieru w aucie przez dzieci pozwanych. Teren wokół bloku wraz z parkingiem monitorowany, policja szybko ustaliła sprawców, ale to nie "TE" dzieci. Blok ma kilkanaście klatek, od świtu do zmierzchu są dzieci na podwórku. Od ledwo chodzących szkrabów po nastoletnie, także dzwonić domofonem "dla jaj" może każde, o ile tylko ma jak. Problem jest nagminny, dotyczy wszystkich klatek i wszystkich bloków spółdzielni, nie tylko tego.

Koniec sierpnia 2018. Prawomocny wyrok - zachowanie władzy rodzicielskiej.

Kurator w sprawozdaniu mylił nazwiska, imiona, fakty. Sporo błędów w dokumentacji. Sędzia tłumaczy, że takie prawo, przeprasza za kuratora, ale ze względu na nieścisłości w raporcie kuratora zechciała osobiście porozmawiać z rodzicami, dlatego zarządziła wszczęcie postępowania. No dobra, muszą zweryfikować. Ale od razu sprawa o ograniczenie? Naprawdę nie ma innych sposobów weryfikacji, tylko oskarżenie człowieka, a ten jak może, to niech się broni?

Panie w sekretariacie w swoim żywiole.
- Hałyna, teczka nr xxx Nazwisko, ograniczenie władzy, dzie może być?! - przy pełnym sekretariacie drze się grażyna. - A ma pan zgode sondu na fotokopie akt? Długo pan bedzie czytał, bo ja do wc muszem.

Jeden ma zrobić wywiad. Obiektywny, odzwierciedlający rzeczywisty stan. Tymczasem robi to na odwal się. Nie za to mu płacą.
Drugiemu coś się w papierach nie podoba, to korzysta z władzy, pomimo że może zlecić choćby uzupełnienie raportu, czy jakakolwiek inna, a przede wszystkim szybsza metoda weryfikacji. Nie, lepiej od razu rozprawę.
Trzeci w ogóle ma w poważaniu petenta, żyje w swoim świecie, zapominając kto mu płaci.

Powinni zacząć ponosić konsekwencję swoich decyzji. A oni podwyżkę chcą, strajki urządzają...

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 238 (278)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…