Pies może być mądrzejszy od człowieka i mieć więcej uczuć? Może.
Do mojej babci przyjechał weterynarz, zaszczepić trzy psy. Nic nadzwyczajnego, ale przy okazji opowiedział historię, jaka go spotkała w ubiegłym roku.
Do gabinetu przyszła para ludzi, około 20 lat, z psem. Poprosili o uśpienie.
Weterynarz, widząc radosnego pieska, zapytał o powód (prawdopodobnie taki ma obowiązek przy podaniu takich "leków") i usłyszał bardzo smutną opowieść.
Pies nie był chory, wręcz przeciwnie. Był jednak problemem dla ojca chłopaka, który go przyprowadził. Facet co chwila urządzał piekielne awantury z powodu obecności psa. Powodem była sama obecność psa, a nie jego zachowanie.
Samodzielnie chciał się pozbyć zwierzaka. Prób było kilka i wszystkie wyglądały tak samo. Pies do samochodu i wyjazd kilka kilometrów od domu. Zwierzak za każdym razem wracał. Kiedy atmosfera w domu była już bardzo napięta, padła decyzja o uśpieniu.
Weterynarz z praktyką 30-letnią nie był w stanie odebrać życia pełnemu energii stworzeniu. Psa przygarnął.
Młoda parka tęskniła za psem i jakiś czas później przyjechała go odwiedzić. Zwierzak ich poznał, ale nie miał zamiaru dać się pogłaskać.
Do mojej babci przyjechał weterynarz, zaszczepić trzy psy. Nic nadzwyczajnego, ale przy okazji opowiedział historię, jaka go spotkała w ubiegłym roku.
Do gabinetu przyszła para ludzi, około 20 lat, z psem. Poprosili o uśpienie.
Weterynarz, widząc radosnego pieska, zapytał o powód (prawdopodobnie taki ma obowiązek przy podaniu takich "leków") i usłyszał bardzo smutną opowieść.
Pies nie był chory, wręcz przeciwnie. Był jednak problemem dla ojca chłopaka, który go przyprowadził. Facet co chwila urządzał piekielne awantury z powodu obecności psa. Powodem była sama obecność psa, a nie jego zachowanie.
Samodzielnie chciał się pozbyć zwierzaka. Prób było kilka i wszystkie wyglądały tak samo. Pies do samochodu i wyjazd kilka kilometrów od domu. Zwierzak za każdym razem wracał. Kiedy atmosfera w domu była już bardzo napięta, padła decyzja o uśpieniu.
Weterynarz z praktyką 30-letnią nie był w stanie odebrać życia pełnemu energii stworzeniu. Psa przygarnął.
Młoda parka tęskniła za psem i jakiś czas później przyjechała go odwiedzić. Zwierzak ich poznał, ale nie miał zamiaru dać się pogłaskać.
wiejski weterynarz
Ocena:
127
(179)
Komentarze