Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#84223

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
No słuchajcie, aż się ku*wa ciśnie na usta.

Jestem gruba. No jestem, trochę to uciążliwe jak próbuję kupić spodnie albo sukienkę, która pasuje w biuście, ale poza tym raczej nie mam z tym problemu.

Ale mój ojciec ma. Z resztą opowiadałam tu już o nim kiedyś, ale w dużym uogólnieniu - człowiek trudny, dość apodyktyczny, ale nigdy nie sądziłam, że głupi. I za nim naskoczycie na mnie o tym jak się odzywam do ojca - doczytajcie.

Robię sobie kanapkę, czajnik na gazie - taka mała przekąska do herbaty. I nagle wpada ojciec. I drze się. Że co ja robię, że jeszcze bardziej utyję, co będzie ze mną, kto mnie będzie chciał. Poczekałam aż skończy i pytam o co chodzi.

Ojciec: Czemu ty nie możesz jak normalny człowiek jeść z masłem tych kanapek! Tylko z tym gównem (margaryną)?!
Ja: Bo masła nie lubię. A co jest nie tak z margaryną?
Ojciec: Przecież ten syf z resztek świni robią! Co ty jesz! Wyrzuć to natychmiast!

I tak się nakręcił, że darł się o tą przeklętą margarynę dobre dziesięć minut. Pokazałam mu skład. A on?
Ojciec: Napisać to ja też sobie mogę! Wywal to natychmiast!

I tak się darł. Aż wywaliłam całe opakowanie.

ojciec rodzina jedzenie

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -3 (29)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…